W ostatnich tygodniach otrzymujemy coraz więcej tragicznych informacji ze świata sportu. Jakiś czas temu dowiedzieliśmy się, że młoda siatkarka Julia Ituma zginęła w wyniku wypadnięcia z okna hotelowego. W podobnych okolicznościach zginęła rosyjska szczypiornistka Wiktoria Diwak. Teraz fatalne wieści dobiegły do nas z Azji i ze świata piłki nożnej.
Nie żyje Amir Hussein Shirchi
Do tragicznych okoliczności doszło w połowie meczu drugiej ligi irańskiej, w którym mierzyły się drużyny Shohada Babolsar i Naft Gachsaran. Amir Hussein Shirchi był zawodnikiem pierwszej z wymienionych ekip, jednak jako pierwsi o tych fatalnych okolicznościach poinformowali przedstawiciele drugiej drużyny, zamieszczając w mediach społecznościowych długi wpis oraz wideo. 23-latek został błyskawicznie przewieziony do szpitala, jednak zmarł w trakcie podróży do placówki. Powodem śmierci był zawał serca.
„Do sytuacji doszło w pierwszej połowie meczu. W 40. minucie gry jeden z zawodników drużyny Babolsar Martyrs, Amir Hussein Shirchi, upadł. Piłka była wówczas pod stopami innego gracza. Zawodnik doznał zawału serca. Grę natychmiast przerwano i piłkarz został zabrany karetką do szpitala. Niestety pod koniec meczu dowiedzieliśmy się, że piłkarz zmarł z powodu zawału serca. Gachsaran Club opłakuje niewiarygodną śmierć tego młodego zawodnika. Składamy na ręce klubu i najbliższych zawodnika” — napisano w profilu Instagramowym irańskiego klubu.
Wieść o tragedii błyskawicznie rozeszła się w mediach na całym świecie. Zaczęły je podawać międzynarodowe media, nie tylko w Azji.
Amir Hussein Schirchi miał przed sobą całą karierę, a Shohada Bablosar była jego trzecim klubem. Wcześniej reprezentował barwy Shahr Khodro i Malavan.
twitterCzytaj też:
Wielka tragedia w świecie siatkówki. Gwiazda wypadła z okna i zginęła na miejscuCzytaj też:
Nie żyje Mateusz Murański. Gwiazdor Fame MMA miał 29 lat