Jak co roku z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy grało wielu sportowców. Prawdziwy szał zapanował na punkcie sukienki Igi Świątek, czy też motocykla Bartosza Zmarzlika, którego ostatecznie najwyższa cena osiągnęła 116 tysięcy złotych. Tradycyjnie do pomocy włączył się również Robert Lewandowski.
W jaki sposób Lewandowski pomógł WOŚP?
Piłkarz FC Barcelony tym razem podarował na szczytny cel koszulkę Blaugrany z podpisami kolegów z drużyny oraz kolorowe bransoletki wykonane przez jego kibica. Zdradził przy okazji, skąd w jego głowie zrodził się pomysł dotyczący bransoletek.
– Ostatnio natrafiłem w internecie na list chłopca z Zespołu Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych nr 1 w Warszawie, dla którego Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to również piękna tradycja. Wojtek na swoją akcję przygotował ręcznie robione bransoletki, a ja dorzucam do bransoletek koszulkę FC Barcelony z podpisami całej drużyny. Gramy razem do końca świata i jeden dzień dłużej – wyjaśniał wcześniej w nagraniu na Instastories.
Aukcja z rzeczami wystawionymi przez Lewandowskiego zakończyła się 6 lutego. W licytacji 35-latka udział wzięło 18 osób. Cena maksymalna koszulki i bransoletek to aż 55 100 złotych.
Lewandowski wspiera chore dzieci
Na brak zajęć napastnik FC Barcelony, jednego z najpopularniejszych klubów piłkarskich świata, nie może narzekać. Nierzadko jednak wolne chwile spędza, planując akcje charytatywne oraz wspierając chore dzieci. W tym roku grał razem z WOŚP, ale jeszcze w grudniu był obecny w szpitalu Świętego Pawła w Barcelonie. Kapitan reprezentacji Polski odwiedził wówczas dzieci razem z żoną Anną, dając im dużo ciepła. Dla młodych fanów Dumy Katalonii to były wyjątkowe chwile, które pozwoliły im zbliżyć się do jednej z najważniejszych postaci klubu.
Czytaj też:
Lewandowski przełamał się po 55 dniach. Zobacz jego pierwszą ligową bramkę od grudniaCzytaj też:
To będzie nowy trener Roberta Lewandowskiego? Możliwy zaskakujący powrót do Barcelony