Prezes Lecha: Gdyby nie sprzedaż Teodorczyka, nie mielibyśmy na rachunki

Prezes Lecha: Gdyby nie sprzedaż Teodorczyka, nie mielibyśmy na rachunki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Karol Klimczak (fot. ADAM JASTRZEBOWSKI / NEWSPIX.PL / newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
Prezes Lecha Poznań Karol Klimczak w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” przyznał, że „Kolejorz” regularnie spłaca kilkudziesięciomilionowy dług kumulowany przez lata.

– Lech ma kilkudziesięciomilionowy dług z czasów, kiedy za dużo wydawał, który skumulował się przez ostatnie lata i który regularnie spłaca – powiedział Karol Klimczak. – Co z tego, że teraz jesteśmy blisko zbilansowania, kiedy cały czas musimy spłacać stare zobowiązania, choćby transferowe – dodał.

Prezes „Kolejorza” zdradził również, że gdyby nie transfer Łukasza Teodorczyka do Dynama Kijów, poznański klub miałby poważne kłopoty. – Nie mielibyśmy na rachunki i nie otrzymalibyśmy licencji, bo różnym kontrahentom, włącznie z naszymi piłkarzami, nie bylibyśmy w stanie zapłacić. Roczny koszt utrzymania Inea Stadionu to nie tylko 600 tysięcy złotych opłaty do miasta. To kropla w morzu potrzeb, bo rocznie utrzymanie stadionu to 6-7 milionów złotych – zakończył Klimczak.

„Przegląd Sportowy”