Piast Gliwice zremisował na wyjeździe z Jagiellonią Białystok 3:3. Goście wypuścili trzy punkty z rąk dosłownie w ostatnich sekundach meczu. Po meczu postanowili jednak wziąć pod lupę parę sytuacji z potyczki i poddać ich rację w wątpliwość, czego wynikiem jest oficjalne pismo skierowane przez Piast do Komisji Ligi.
Dwie kontrowersje z meczu Jagiellonia – Piast
Władze Piasta Gliwice wystosowały pismo, w którym odniosły się do dwóch, ich zdaniem, kontrowersyjnych sytuacji z meczu wyjazdowego przeciwko Jagiellonii. Pierwszą z nich była akcja Damiana Kądziora, który przy wyniku 3:2 dla swojej drużyny upadł w polu karnym. „Sędzia tego meczu, pan Tomasz Musiał, nie zdecydował się na podyktowanie jedenastki, a co więcej, ukarał zawodnika Piasta Gliwice żółtą kartką, sugerując symulowanie” – można przeczytać w piśmie. Klub odwołał się od kary indywidualnej, ale została ona podtrzymana, ponieważ nie dopatrzono się „rażącego błędu sędziego”. „Dlaczego w tej sytuacji nie zareagowali sędziowie VAR, którzy powinni zauważyć przewinienie?” – pytają w piśmie władze klubu.
Druga sytuacja, która skłoniła Piasta do interwencji, była akcja bramkowa, podczas której, według narracji gości, piłka przy dośrodkowaniu opuściła boisko. „W związku z tym po raz kolejny zadajemy pytanie dlaczego w tej sytuacji sędzia główny nie podszedł do monitora i nie sprawdził zdarzenia?”.
Klub nie ma pretensji do sędziego głównego, dla którego był to „stykowy, szybki i energiczny mecz”. Chce jednak wiedzieć, czemu tak często sędziowie VAR zachowują milczenie. Piast Gliwice zwrócił się z prośbą o interwencję w tej sprawie i o pisemne wyjaśnienie, czy podchodzenie do monitora VAR wiąże się z niższą notą dla sędziego.