Poruszający monolog Jewhena Konoplanki po meczu Cracovii. Piłkarz z trudem powstrzymał łzy

Poruszający monolog Jewhena Konoplanki po meczu Cracovii. Piłkarz z trudem powstrzymał łzy

Jewhen Konoplanka, ukraiński piłkarz Cracovii
Jewhen Konoplanka, ukraiński piłkarz CracoviiŹródło:Newspix.pl / Krzysztof Porębski / PressFocus
Transfer Jewhena Konoplanki z Szachtara Donieck do Cracovii wzbudził wielkie poruszenie. Skrzydłowy na razie nie błysnął na boisku, ale poza nim – owszem. Po meczu z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza Ukrainiec wygłosił mocne i wzruszające przemówienie dotyczące inwazji Rosji na jego kraj.

Ostatnim meczem 26. kolejki Ekstraklasy było poniedziałkowe starcie Cracovii z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. Niespodziewanie to nie gospodarze, lecz zespół Słoni zwyciężył 2:1 po dwóch bramkach Murisa Mesanovicia i honorowej bramce Floriana Loshaja. W drużynie Jacka Zielińskiego zadebiutował Jewhen Konoplanka, wielokrotny reprezentant Ukrainy, były gracz takich klubów jak Dnipro Dniepropietrowsk, Szachtar Donieck, Schalke 04 czy Sevilla.

Jewhen Konolpanka zadebiutował w Cracovii w meczu z Termalicą

Za pierwszym razem skrzydłowy nie odmienił losów spotkania, ale dużo ważniejszy występ zaliczył już po zakończeniu spotkania. Po ostatnim gwizdku udzielił bowiem krótkiego wywiadu, w którym odniósł się do ekstremalnie trudnej sytuacji w jego kraju.

Konoplanka poniekąd wyjaśnił, dlaczego w starciu z Termalicą spisał się poniżej oczekiwań. – Myślę tylko o wojnie. Nie mogę skupić się na niczym innym. Nic inne nie jest ważne. Na tę chwilę najważniejsze jest ocalenie życia, naszego państwa, naszego wojska, które walczy o nasz kraj – powiedział.

Jewhen Konoplanka o sytuacji swojej rodziny, wojnie i Władimirze Putinie

– Moja rodzina jest jeszcze na Ukrainie, przy granicy z Polską. Niby obok, ale wciąż daleko. Moje serce nadal nie jest spokojne, kiedy myślę o moich bliskich i wydarzeniach w kraju – dodał. – Tam umierają nasze dzieci i rodziny. Oni z jakiegoś powodu przyszli do naszego kraju i pozwalają sobie na... – załamał się głos piłkarza, który z trudem powstrzymywał łzy w oczach.

– Rosjanie ostrzeliwują przedszkola, szkoły, to jest przesada. Dlaczego to się dzieje? Zełeński stawia Putinowi proste pytanie: dlaczego ty to robisz? Nie ma żadnej odpowiedzi. Cały świat na nią czeka. A on, Putin, cieszy się z widoku krwi na ulicach. Wiele chciałbym powiedzieć. Niech Putin spie***** z naszego kraju – zakończył.

Czytaj też:
Presja na polskich sportowców grających w Rosji. „Kiedy rozwiążesz kontrakt?”