Trudna lekcja pokory dla Legii Warszawa. Uda jej się szybko odbudować, jeśli spełni te warunki

Trudna lekcja pokory dla Legii Warszawa. Uda jej się szybko odbudować, jeśli spełni te warunki

Kosta Runjaic i piłkarze Legii Warszawa podczas treningu
Kosta Runjaic i piłkarze Legii Warszawa podczas treningu Źródło:Newspix.pl / Marcin Szymczyk / FotoPyK
Nic tak dobrze nie oddaje zmiany statusu Legii Warszawa w hierarchii Ekstraklasy jak sposób, w który działa obecnie na rynku transferowym. Z drugiej strony jednak właśnie w zmianie swojej polityki Wojskowi powinni szukać nadziei na lepsze jutro. Dlaczego?

Kibice Legii Warszawa mogą się zżymać – i mają do tego pewne prawo – na to, jak wyglądają transferowe przygotowania klubu do kolejnego sezonu. Przez lata przyzwyczaili się bowiem, że walka o najwyższe laury w rodzimych rozgrywkach determinowały czynione wzmocnienia i odwrotnie. Po fatalnych rozgrywkach 2021/22 Wojskowi musieli jednak zdefiniować się na nowo, bo z ekstraklasowej czołówki wypadli z hukiem, lądując na 10. miejscu. A że przy okazji ich budżet skurczył się współmiernie do ligowej renomy, wniosek nasuwa się sam.

Dyrektor sportowy Legii Warszawa tonuje nastroje

Legia nie jest już wielkim klubem nawet w polskiej skali. Jest klubem przeciętnym. Żebyśmy się jednak dobrze zrozumieli: marka, liczba kibiców, historia – to wszystko bynajmniej nie poszło w diabły, aczkolwiek pod kątem organizacyjnym w rok Legia poczyniła gigantyczny regres. Na tyle duży, by przygotowania do sezonu 2022/23 czynić nie z pozycji kandydata do mistrzostwa, lecz zdecydowanie bardziej pokornie.

To właśnie przebija się z wypowiedzi Jacka Zielińskiego, który niedawno udzielił krótkiego wywiadu „Super Expressowi”.

– Mistrzostwo będzie marzeniem, a puchary czymś realnym tylko pod warunkiem, że zrobimy dobre okno transferowe. Mamy stawiać sobie cele ze sfery marzeń, a nie na podstawie realnych przesłanek? Nie będę oszukiwał i mówił: „tak, zostaniemy mistrzami”. Wolę coś robić, zamiast gadać – stwierdził.

W dalszej części dodał jednak, że w Legii na razie nawet nikt nie stawia sobie celów sportowych, bo kadra nie jest kompletna, a do końca okienka zostało mnóstwo czasu. – My się przebudowujemy, jest nowy sztab, nowy trening. Nie chcę, by doszło do eskalacji oczekiwań – dodał. Na tej podstawie pewien cel jednak da się określić. Legia powinna przede wszystkim znormalnieć. Nie emanować pychą na lewo i prawo, nie traktować nikogo z góry, lecz skupić się na pracy u podstaw.