Problemy zdrowotne Artura Boruca. Wiemy, co dolega legendarnemu bramkarzowi

Problemy zdrowotne Artura Boruca. Wiemy, co dolega legendarnemu bramkarzowi

Artur Boruc
Artur Boruc Źródło:Newspix.pl / MARCIN SZYMCZYK/FOTOPYK
Miniony sezon nie był najlepszy dla Artura Boruca, który pauzował kilka tygodni przez problemy zdrowotne. 42-latek w wywiadzie dla „Przeglądu Sportowego” zdradził od kiedy doskwiera mu kontuzja pleców. Bramkarz przyznał, że nie rozstawał się z lekami przeciwbólowymi. Zdradził również, czy potrzebna będzie operacja.

Miniona kampania była dla Artura Boruca ostatnią w profesjonalnej karierze. 42-latek żegna się po słabym sezonie całej Legii Warszawa, która miała ogromne problemy w lidze i zajęła 10. miejsce w tabeli. Ostatni mecz w sezonie 2021/22 Artur Boruc zagrał w połowie lutego, kiedy w meczu z Wartą Poznań został ukarany czerwoną kartką i 25-tysięczną karą, której nie zamierzał opłacić.

Kontuzja pleców Artura Boruca. Co groziło bramkarzowi?

Miniony sezon okupił także kontuzją pleców, przez którą musiał tygodniami pauzować. Legendarny bramkarz udzielił wywiadu dla „Przeglądu Sportowego”, w którym wyjawił całą prawdę o swoich dolegliwościach. Zapytany, co mu dokładnie groziło, Boruc odpowiedział, że ma wytarte kręgi na trzech poziomach. – Jeden z nich jest tak zniszczony, że powoduje nacisk na rdzeń kręgowy. Czasem czuję, jak mi nóżki odetnie, jakieś mrowienie. Przestraszyłem się, bo bardzo długo z tym grałem – powiedział Boruc, dodając, że właściwie to nie rozstawał się ze środkami przeciwzapalnymi.

- Zaczęło się ze cztery sezony przed powrotem do Legii. Bałem się zrobić prześwietlenie, bo przecież wezmę środki przeciwzapalne i mogę lecieć, grać, normalnie się rzucać. Nie miałem z tym problemu, dopóki ból zaczął doskwierać coraz bardziej – powiedział.

Czy konieczna będzie operacja?

Były bramkarz zapytany, czy potrzebna będzie operacja, odpowiedział, że dla komfortu życia pewnie by się przydała. – Czas będzie robił swoje i wiem, że kiedyś będę musiał ją zrobić, ponaprawiać to wszystko. Boję się tego bardzo – przyznał Boruc. Dodał, że dba o swoje plecy poprzez rozciąganie i pilates, co odciąża jego kręgosłup.

Piłkarz podkreślił w wywiadzie, że oddałby wiele za Legię. – Ale mimo wszystko zacząłem więcej myśleć o zdrowiu, więcej na to zwracać uwagę. W konsekwencji dałem się zbadać. Dziękuję mojemu wewnętrznemu głosowi, który mi w tym pomógł. I wyszło, jak wyszło – kontynuował.

Bramkarz zapytany o reakcję na diagnozę, odpowiedział, że wiedział, jak się czuje. – Środki przeciwbólowe, przeciwzapalne pomagały i w treningu normalnie dawałem radę. Tylko później, gdy jednak jest się świadomym, co ci dolega i jakie mogą być konsekwencje, zaczynasz trochę więcej kalkulować. Już inaczej patrzysz na swoją robotę – zakończył.

Czytaj też:
Artur Boruc zdradził, co będzie robić po zakończeniu kariery. Nietypowe zajęcie, jak na piłkarza

Opracował:
Źródło: Przegląd Sportowy