Czy Kosta Runjaic ma świadomość tych oczekiwań? Jego Legia, to nie jest Legia, której wszyscy pragnęli

Czy Kosta Runjaic ma świadomość tych oczekiwań? Jego Legia, to nie jest Legia, której wszyscy pragnęli

Kosta Runjaic
Kosta RunjaicŹródło:Shutterstock / Konrad Swierad
Trudno powiedzieć, co tak naprawdę jest nie tak z Legią. Niby ma sporo punktów, niby jest w czołówce tabeli, ale gołym okiem widać, że ta drużyna nie ma stylu i gra nudny futbol. Kosta Runjaic uspokaja, że wszystko jest w porządku, ale kibice mu nie wierzą i się gotują.

Oliwy do ognia dodała nie tylko piątkowa porażka z Wisłą Płock 1:2, ale też pomeczowa wypowiedź trenera Legii. – Choć ostatecznie przegraliśmy, to myślę, że był to, szczególnie pod względem ofensywnym, nasz najlepszy mecz w sezonie – stwierdził Kosta Runjaic. I dopiero się zaczęło.

Jeśli to był nasz najlepszy mecz w tym sezonie, to można gasić światło – napisał jeden z kibiców na klubowy forum dyskusyjnym. Inni fani zaczęli przerzucać się opiniami na temat nowego szkoleniowca Legii.

Legia Warszawa gra od przypadku do przypadku

Wszystko przez to, że Legia zagrała kolejny nijaki mecz. Różnica w stosunku do poprzednich jest głównie taka, że tym razem przegrała.

Paradoksalnie Legia punktuje w lidze nieźle, ale faktem jest, iż drużyna nie ma stylu. Trudno nie odnieść wrażenia, że to, czy zespół danego dnia wygra jedną bramką, czy akurat przegra jedną bramką, pozostaje kwestią przypadku.

Runjaic broni się, że przy Łazienkowskiej pracuje dopiero 15 tygodni, więc jest jeszcze zbyt wcześnie na ocenę jego pracy. Powiedzcie to kibicom w Warszawie, wszak ci cierpliwi nie są. Legia to nie Pogoń, gdzie poprzednio pracował niemiecki szkoleniowiec. W stolicy nikt nie chce czekać. Wyniki i efektowne zwycięstwa mają być na już, tu i teraz.

Szczerze mówiąc nowy szkoleniowiec Legii ma i tak olbrzymi komfort pracy. Taki, jakiego nie mieli jego poprzednicy.

Runjaic objął drużynę po najgorszym sezonie w historii klubu, licząc od II wojny światowej. W poprzedniej edycji Ekstraklasy Legia przez dużą część sezonu broniła się przed spadkiem, co było olbrzymią traumą i szokiem dla kibiców. Dlatego dziś władze – nieco zmienione, to prawda – mają dużo więcej cierpliwości do Runjaicia niż do jakiegokolwiek trenera wcześniej. Nawet w tych gorących dyskusjach kibiców na forach klubowych, mało kto domaga się zwolnienia szkoleniowca. Raczej panuje rozczarowanie i chęć zaakcentowania wyższych oczekiwań.

Paradoksalnie wielkim komfortem dla nowego szkoleniowca było to, że drużyna latem nie musiała – jak to było zawsze w ostatnich latach – walczyć w europejskich pucharach. Dla większości trenerów Legii było to prawdziwe „pole minowe”, przez które niemal nikt nie umiał przejść bez szwanku. Runjaic nie musiał weryfikować siły swojej drużyny w meczach z silnymi rywalami europejskimi. Nie tracił autorytetu i zaufania kibiców po kolejnych porażkach, które spotykają polskie kluby o tej porze roku. Niemiec spokojnie budował zespół. Miał do rozegrania tylko jeden mecz w tygodniu, świetne warunki treningowe, dużo czasu i całkiem niezłych piłkarzy. Tyle że ten komfort pracy na razie nie przełożył się na styl gry drużyny.

Ot Legia budowana na spokoju i bez stresu, stresują się tylko kibice – pisze sarkastycznie jeden z fanów.

Co osiągnął Kosta Runjaic, jakie ma sukcesy?

Porażka z Wisłą Płock w ostatniej ligowej kolejce sprawiła, że nowy trener Legii Warszawa został wzięty przez kibiców pod lupę. Zaczęto przyglądać się jego osiągnięciom, analizować dawne ma sukcesy.

Nie ulega wątpliwościom, iż Runjaic posiada niezłe CV z kilkoma imponującymi nazwami klubów niemieckich, które prowadził w niższych ligach. Mówi się też, że swego czasu chciano go zatrudnić w Schalke Gelsenkirchen, gdy ten klub grał w 2.Bundeslidze, jednak ostatecznie do tego nie doszło.

Ale dla kibiców w Polsce i tak najważniejsze jest, jakie osiągnięcia ma Runjaic w Ekstraklasie. Przez pięć sezonów pracy w Pogoni Szczecin, dwukrotnie zajął z tym klubem trzecie miejsce w lidze. I choć należy to doceniać (gdy obejmował drużynę Portowców, była ona na ostatnim miejscu w tabeli), to w Warszawie taki wynik na nikim nie robi wrażenia. Tu oczekiwania są takie, że Legia ma co roku walczyć o mistrzostwo. Drugie czy trzecie miejsce w lidze uznaje się na Łazienkowskiej za porażkę.

Źródło: WPROST.pl