14 października kibice mieli okazję obejrzeć derby Mazowsza, czyli starcie Wisły Płock z Legią Warszawa. Zdecydowanie nie było to spotkanie z gatunku tych o podwyższonej temperaturze, ale mimo tego jeden z członków drużyny Kosty Runjaica i tak „zagrzał się” w sposób, który nie przystoi kapitano żadnej piłkarskiej ekipy.
Wisła Płock wygrała z Legią Warszawa
Wszystko wzięło się oczywiście z tego, że drużyna przyjezdnych zaprezentowała się gorzej od miejscowych. Już poprzednie spotkania w ich wykonaniu nie zachwycały, ale przynajmniej Wojskowi zdobywali punkty. 1:0 pokonali Wartę Poznań, zremisowali 0:0 z Lechem, zwyciężyli 3:2 z Miedzią… W starciu z Nafciarzami co prawda też dominowali, aczkolwiek nie przełożyło się to na zdobycz punktową. Podopieczni Pavola Stano okazali się drużyną lepiej zorganizowaną w obronie, a do tego bardziej pomysłowo i płynnie konstruującą akcję.
W efekcie to właśnie oni jako pierwsi wyszli na prowadzenie. Akcję złożoną z kilkunastu podań w końcu skutecznie wykończył Mateusz Lewandowski po asyście Rafała Wolskiego. Odpowiedź Legii przyszła niedługo, gdy Josue wyrównał z rzutu karnego. W 73. minucie wynik spotkania ustalił jednak Łukasz Sekulski po jeszcze jednym udanym dograniu Wolskiego.
Żenujące zachowanie Josue wobec Łukasza Sekulskiego. „Kawał chama”
Jak się później okazało, Sekulski i Josue zostali też bohaterami sytuacji, za którą mocno oberwało się portugalskiemu pomocnikowi. Już po zakończeniu spotkania napastnik Wisły podszedł do przeciwnika, chcąc pogratulować mu dobrego meczu i ciekawej rywalizacji. Gracz Legii zupełnie jednak go zingorował, zachowując się niegodnie wobec opaski kapitańskiej, którą dzierżył.
Internauci oraz byli piłkarze nie szczędzili mu krytyki. W gorzkich słowach o liderze warszawian wypowiadali się między innymi Rafał Grodzicki czy Jakub Wawrzyniak. Najbardziej dosadny był jednak Zbigniew Boniek, który stwierdził, że Josue to po prostu „kawał chama i mały sportowiec”.
twitterCzytaj też:
Derby Mazowsza dla Wisły Płock. Legia Warszawa na kolanach