Derby Mazowsza dla Wisły Płock. Legia Warszawa na kolanach

Derby Mazowsza dla Wisły Płock. Legia Warszawa na kolanach

Legia Warszawa – Wisła Płock
Legia Warszawa – Wisła Płock Źródło:PAP / Piotr Nowak
Wisła Płock pokonała na swoim stadionie Legię Warszawa w derbach Mazowsza. Bramki w tym meczu oglądaliśmy dopiero w drugiej połowie. Pierwsi na prowadzenie wyszli gospodarze, ale chwile później podopieczni Kosty Runjaicia wyrównali z karnego. Decydująca bramka padła w 72. minucie.

W meczu 13. kolejki PKO BP Ekstraklasy Wisła Płock podjęła na własnym stadionie Legię Warszawa w derbach Mazowsza. To spotkanie było ważne dla układu tabeli, bo gospodarze zajmują trzecią lokatę z 21. punktami na koncie, z kolei Wojskowi są lokatę przed nimi z 24. „oczkami”. Liderem jest Raków Częstochowa, który ma dwa punkty przewagi nad drugą drużyną. Podopieczni Marka Papszuna swój mecz rozegrają w sobotę 15 października z Lechią Gdańsk.

Derby Mazowsza. Przewaga Legii Warszawa nie przełożyła się na zdobycze bramkowe

Derby Mazowsza rozpoczęły się od przewagi w posiadaniu piłki Legii Warszawa. Wojskowi co prawda rozgrywali piłkę, ale nic z tego nie wynikało, bo piłkarze Wisły Płock skutecznie się bronili i nie pozwalali gościom rozwinąć skrzydeł.

Podopieczni Kosty Runjaicia próbowali dostać się pod bramkę Nafciarzy za pomocą górnych piłek. W 20. minucie Wojskowi mieli już nawet pięć rzutów rożnych, ale nic z tego nie wynikało. Co jakiś czas płocczanie szukali swoich szans z kontrataku, jak np. w 21 minucie, kiedy Sulek popędził lewą stroną i dograł na piąty metr do Lewandowskiego, który uprzedził interweniującego Artura Jędrzejczyka i strzelił na bramkę Kacpra Tobiasza. Futbolówka jednak poleciała nad poprzeczką.

W 25. minucie Wisła Płock była bliska strzelenia bramki. Sulek otrzymał podanie z głębi pola i bez zastanowienia strzelił na bramkę rywali. Piłka przeleciała tuż nad poprzeczką. Wraz z upływem czasu gospodarze odzyskiwali inicjatywę i próbowali tym samym sposobem – dośrodkowaniami zaskoczyć przyjezdnych. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.

Wisła Płock pierwsza zdobyła bramkę i zatriumfowała w derbach Warszawy

Druga połowa była już bardziej wyrównana, a Legia Warszawa już tak nie dominowała, jak wcześniej. Pierwsza bramka w tym meczu padła w 55 minucie. Swoją akcję przeprowadzili piłkarze Wisły Płock. Rafał Wolski dośrodkował futbolówkę z narożnika pola karnego, a Mateusz Lewandowski urwał się Johanssonowi i główkował w długi róg bramki. Kacper Tobiasz był bez szans.

Na odpowiedź gości nie trzeba było długo czekać. W 61. minucie Sulek poślizgnął się w polu karnym i sfaulował Filipa Mladenovicia. Rzut karny na bramkę zamienił Josue.

W 72. minucie zabójczy dla Legii Warszawa kontratak przeprowadzili Nafciarze. Ogromny błąd popełnił Johansson, który wydawało się, że w prostej sytuacji przyjmie piłkę i odegra do kolegi z zespołu. Jednak w tej akcji czujny był Rafał Wolski, który przejął futbolówkę i ruszył w stronę bramki Kacpra Tobiasza. Pomocnik dobiegł do skraju pola karnego i podał do Łukasza Sekulskiego, który zamienił tę akcję na bramkę.

Więcej bramek w tym meczu już nie oglądaliśmy, ale nie ma co ukrywać, Wojskowi byli bardzo nieskuteczni w tym spotkaniu. Goście stworzyli sobie aż 18 sytuacji bramkowych i wykorzystali tylko jedną – z rzutu karnego.

Czytaj też:
Jarosław Niezgoda na wylocie z klubu. Chce go jedna drużyna z Ekstraklasy

Źródło: WPROST.pl