Mistrz świata z 2014 roku z reprezentacją Niemiec kolejny raz pokazał, jak wielkie ma serce. Co ciekawe, Lukas Podolski popisał się również na ekstraklasowych boiskach. W miniony weekend Górnik Zabrze wysoko pokonał (3:0) GKS Katowice. Dwa gole beniaminkowi PKO BP Ekstraklasy wbił właśnie Podolski.
Lukas Podolski przekazał 200 tysięcy złotych dla powodzian
Zawodnik Górnika Zabrze, mocno wspierający legendarny klub, odkąd pojawił się na Śląsku, opublikował wpis w mediach społecznościowych. Tym razem na wsparcie mogą liczyć powodzianie.
„Wszyscy ze smutkiem obserwujemy, jaka tragedia spotkała ludzi na południu Polski. Między Klubami bywa różnie, ale niesienie pomocy nie ma barw. Obserwuję, jak Kibice organizują się ponad podziałami i pomagają sobie nawzajem w walce ze skutkami powodzi. Zawsze byłem i będę z Kibicami, dlatego postanowiłem przekazać 100 tys. zł na zbiórkę “Kibice dla powodzian – Śląsk zawsze razem!” Stowarzyszenia Kibiców Wielki Śląsk.
Niestety, woda zalała domy nie tylko mieszkańców Dolnego Śląska, ale też województw śląskiego i opolskiego – w tym wielu naszych Kibiców. Z tego względu drugie 100 tys. zł przekazuję Fundacji Górnika Zabrze, z którą razem zakupimy niezbędny na tę chwilę sprzęt, a chłopaki z Torcidy rozwiozą go do potrzebujących” – przekazał piłkarz w poniedziałek.
Trzeba przyznać, że to piękny gest ze strony piłkarza. Wcześniej na takie wsparcie zdecydował się m.in. Jakub Błaszczykowski, były kapitan reprezentacji Polski, związany obecnie z krakowskim środowiskiem piłkarskim. Postaci sportowe często wykazują się takimi szczególnymi gestami, kiedy rodacy są w potrzebie.
Co do Podolskiego, choć grał dla reprezentacji Niemiec, od lat traktowany jest w Polsce jak „swój człowiek”. To nie tylko kwestia mentalna, ale również wynikająca z rodzinnych powiązań. Podolski urodził się w Gliwicach, ma również dwa obywatelstwa, polskie i niemieckie. Od kilku lat na stałe funkcjonuje w województwie śląskim.
Czytaj też:
Wisła Kraków sięgnęła po Ligę Mistrzów! Ogromny sukces polskiej drużynyCzytaj też:
Wojciech Szczęsny sensacyjnie łączony z gigantem. Będzie wielki powrót Polaka?