Trzeba przyznać, że kariera pochodzącego z Płocka bramkarza w ostatnich kilkunastu miesiącach mocno przyspieszyła. Marcin Bułka z zawodnika znanego głównie z roli głębokiego rezerwowego, stał się jednym z najlepszych fachowców w „klatce” w Ligue 1. We Francji polski golkiper wyrobił sobie markę, broniąc bramki Nicei.
Media: Marcin Bułka w kręgu zainteresowań Realu Madryt
Co ciekawe, warto przypomnieć, że jeszcze w roli rezerwowego Bułka miał okazję być zawodnikiem Paris Saint-Germain. Polak był w klubie ze stolicy Francji w latach 2019-22, ale w taki długim okresie zaliczył zaledwie dwa oficjalne mecze. To jednak była szkoła życia dla Bułki we Francji, bo ostatecznie odnalazł się we francuskim realiach na tyle, że dzisiaj jest czołowym graczem mocnej, europejskiej ligi.
Popisy Polaka w bramce Nicei obserwują najwięksi gracze na rynku. Mowa o klubach ze ścisłego topu, które chętnie chciałyby mieć Bułkę u siebie. Kilka tygodni temu o zainteresowaniu ze strony m.in. Manchesteru United informował Mateusz Borek, dziennikarz i współzałożyciel Kanału Sportowego.
Okazuje się, że jeszcze bardziej hitowe wieści w kontekście bramkarza reprezentacji Polski mają zagraniczne media. Zdaniem Fichajes.com, ale również kilku francuskich źródeł, Bułka znalazł się na celowniku Realu Madryt. Polak miałby być następcą Thibaut Courtois. Belg doznał bowiem kolejnej poważnej kontuzji kolana, niedawno powracając po dłuższej przerwie spowodowanej podobnym urazem.
Robert Lewandowski zyska konkurenta na szczycie LaLiga?
Gdyby Bułka rzeczywiście miał trafić do Madrytu, w barwach Królewskich musiałby rywalizować z innym, świetnym bramkarzem młodego pokolenia. Obecnie „klatki” Realu broni Andrij Łunin, ukraiński golkiper.
Co ciekawe, zarówno reprezentant Ukrainy, jak i Bułka są z tego samego rocznika (1999). Wydaje się, że w przypadku faktycznego transferu Polaka do Madrytu, rywalizacja o pozycję numer 1 w barwach Królewskich, byłaby zacięta. W przeszłości bramkarzem Realu był inny Polak, Jerzy Dudek.
Czytaj też:
Kontrowersyjne zachowanie Roberta Lewandowskiego. Ujdzie mu to na sucho?Czytaj też:
Znany klub interesuje się trenerem Lewandowskiego. Zaskakujący kierunek