Wielka tragedia w Chelsea. Nie żyje legenda klubu

Wielka tragedia w Chelsea. Nie żyje legenda klubu

Świeczka
Świeczka Źródło:Shutterstock
Brytyjskie media podały przykrą informację o śmierci legendarnego piłkarza m.in. Chelsea oraz Arsenalu, Johna Hollinsa. Został zapamiętany przede wszystkim z gry oraz trenowania zespołu The Blues. Miał 76 lat.

Były zawodnik i menedżer Chelsea, John Hollins, zmarł w wieku 76 lat, o czym poinformował klub w mediach klubowych. Anglik zaliczył prawie 600 występów dla klubu z zachodniego Londynu, głównie w latach 1963-1975. Po niemal dekadzie nieobecności na Stamford Bridge, wrócił, by objąć funkcję menedżera londyńskiego zespołu. Pełnił ją w latach 1985-1988.

Nie żyje John Hollins

Daniel Finkelstein, członek zarządu Chelsea, powiedział, żegnając Johna Hollinsa: „Był bohaterem dla fanów tego klubu, a dla mnie bardzo. Był sercem jednej z najwspanialszych drużyn Chelsea i oprócz tego, że przyczynił się do jej sukcesów w pucharach, wyrażał jej ducha”. Po odejściu z Chelsea w 1975 roku, Anglik trafił do QPR, a następnie Arsenalu. Stamtąd powrócił do Chelsea w 1983 roku, by zakończyć karierę jako zawodnik i pomóc drużynie w wywalczeniu awansu do najwyższej ligi po pięciu latach nieobecności.

W 1985 roku przejął funkcję menedżera Chelsea po Johnie Nealu. Już w pierwszym sezonie swojej pracy był bliski osiągnięcia celu i awansu na najwyższy szczebel rozgrywek klubowych w Anglii, jednak końcówka była na tyle słaba, że z pozycji lidera The Blues spadli na szóstą lokatę. Po jakimś czasie został trenerem Queens Park Rangers, jednak po krótkim czasie przeniósł się do Swansea, a następnie Rochdale i Stockport. Ostatnim klubem, w którym pracował jako trener było Weymouth. Karierę szkoleniowca zakończył w 2008 roku.

twitter

John Hollins to prawdziwa legenda Chelsea

John Hollins przywdziewał koszulkę Chelsea 592 razy, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki. Plasuje go to na piątym miejscu na liście wszechczasów w klubie. Jego syn, Chris pożegnał ojca w oficjalnym oświadczeniu.

„Miał zaledwie 15 lat, gdy podpisał kontrakt z klubem i zdobywał trofea w tych niesamowitych drużynach z lat 60. i 70. Miał tak wiele historii, ale zawsze mówił nam, że po prostu uwielbiał biegać po Bridge i nosić tę słynną niebieską koszulkę. Będziemy za nim tęsknić jako za mężem, ojcem i dziadkiem i zawsze będziemy dumni z tego, co osiągnął w grze” – napisał Chris Hollins.

Czytaj też:
Gwiazdor Premier League groził śmiercią byłej partnerce. Sprawa trafiła na policję
Czytaj też:
Manchester City zapisał się w historii. Niewiele klubów dokonało tego przed nimi