FIFA ukarała Węgrów, nie wejdą na mecz z Biało-Czerwonymi. O wszystko oskarżają Polaków

FIFA ukarała Węgrów, nie wejdą na mecz z Biało-Czerwonymi. O wszystko oskarżają Polaków

Stadion PGE Narodowy
Stadion PGE Narodowy Źródło:Newspix.pl / Maciej Gillert
Węgierscy kibice nie będą mogli zasiąść na PGE Narodowym podczas meczu eliminacji mistrzostw świata z Polską. Taką decyzję w ramach kary dla Madziarów podjęła FIFA. Tamtejsza federacja jest oburzona wyrokiem.

W minionych tygodniach FIFA zajmowała się rozstrzyganiem różnych spraw, których przedmiotami były niebezpieczne incydenty z udziałem kibiców. Do takowych doszło między innymi na Wembley podczas meczu Węgrów z Anglią, za co postanowiono ukarać tych pierwszych. W związku z tym „Bratankowie” nie będą mogli obejrzeć starcia z Polską z trybun stadionu PGE Narodowego.

Eliminacje MŚ 2022. Węgierscy kibice walczyli z angielską policją

To efekt bójki, która wywiązała się w trakcie tamtego spotkania, gdy chuligani walczyli z policją. Awantura odbywająca się w węgierskim sektorze miała ponoć podłoże rasistowskie, bo według angielskich funkcjonariuszy prawa, jeden ze stewardów zgłosił skandowanie tego rodzaju obelg przez jednego z fanów. Zarówno w trakcie zamieszek jak i po nich aresztowanych zostało kilka osób.

W poniedziałek 1 listopada FIFA podjęła decyzję, że w związku z tamtymi incydentami Madziarów należy usankcjonować. Światowa federacja nałożyła na nich zakaz wejścia na mecz z Polakami, a do tego ukarała tamtejszy związek piłki nożnej grzywną w wysokości 75 tysięcy franków szwajcarskich. To był już kolejny taki incydent z węgierskimi kibicami w roli głównej. Wcześniej w Budapeszcie również obrażali Anglików (między innymi Jude’a Bellinghama) na tle rasistowskim.

FIFA nałożyła karę na Węgrów, a winni są Polacy?

Madziarzy jednak twierdzą, że prawdziwą winę za tę karę ponoszą… Polacy. Dlaczego? – Cała historia zaczęła się od tego, że polski chuligan, który znalazł się sektorze gości, zwyzywał jednego ze stewardów, używając rasistowskiego języka. Kiedy stewardzi próbowali wejść do sektora, zostali wyparci przez grupę składającą się głównie z polskich chuliganów. Kara nałożona na Węgierski Związek Piłki Nożnej nie zawiera zatem określenia rasizm, ponieważ czynu tego w sposób jasny i rozpoznawalny dopuścił się polski kibic – powiedział Zoltan Borbely, węgierski adwokat i prawnik sportowy cytowany przez sport.onet.pl.

Dowodem na słuszność słów Borbely’ego może być wideo z zamieszek, na których widać człowieka atakującego angielską policję, ubranego w bluzę z symbolem nawiązującym do Powstania Warszawskiego.

twitterCzytaj też:
Tottenham szybko znalazł nowego trenera. Spurs biorą specjalistę z Włoch

Opracował:
Źródło: Sport.onet.pl