Reprezentacja Polski nie zapewniła sobie sama rozstawienia w barażach, ponieważ przegrała z Węgrami 1:2. Biało-Czerwoni tym samym muszą patrzeć na wyniki innych drużyn. Żeby Polska zagrała na własnym stadionie podczas półfinałowych meczów barażowych do mistrzostw świata. Najważniejsze są dla naszych piłkarzy mecze Czarnogóry z Turcją (ci drudzy nie mogą wygrać) i Walii z Belgią (ci drudzy muszą wygrać).
Eliminacje MŚ 2022. Belgia i Czarnogóra zaczęły wyśmienicie
Mecze Czarnogóry i Belgii zaczęły się dla Polaków tak, jak każdy Biało-Czerwony by chciał. Zarówno jedna, jak i druga drużyna wyszły na prowadzenie. Bramkę dla Czarnogórców zdobył Fatos Beqiraj, natomiast trafienie dla Belgii zaliczył Kevin de Bruyne. Niestety niedługo później bramkę wyrównującą dla Turcji ustrzelił Kerem Akturkoglu. Walijczycy wyrównali po składnej akcji i trafieniu z pola karnego Kieffera Moore'a, który na co dzień gra dla drugoligowego Cardiff.
Wyniki do przerwy nie dają Polakom rozstawienia w barażach. Jeśli tak zakończą się spotkania Belgii i Czarnogóry, nasi piłkarze będą musieli powalczyć o finał barażów na wyjeździe. Podopieczni Paulo Sousy będą mogli wtedy trafić na Portugalia, Szkocja, Włochy, Rosja, Szwecja, Walia.
Reprezentacja Polski. Paulo Sousa krytykowany
Paulo Sousa został mocno skrytykowany przez media za decyzję o nie wystawieniu najważniejszego zawodnika reprezentacji Polski Roberta Lewandowskiego na mecz z Węgrami. W decyzjach personalnych trenera upatruje się winy za porażkę z Madziarzami. Za około godzinę dowiemy się, czy mimo przegranej Biało-Czerwonych w ostatnim meczu eliminacyjnym i braku Lewandowskiego w składzie, Polska rozegra pierwszy pojedynek barażowy na własnym stadionie.
Czytaj też:
Irańska piłkarka podejrzewana o bycie mężczyzną. Sprawa została wyjaśniona