Polski Związek Piłki Nożnej znalazł się ostatnio w centrum zainteresowania polskich mediów. Wszystko za sprawą rezygnacji Paulo Sousy i poszukiwań jego następcy, które trwają od kilku tygodni. W międzyczasie na światło dzienne na jaw wychodziły nieoficjalne informacje, m.in. na temat spotkań Cezarego Kuleszy z kandydatami na selekcjonera czy wysokości odszkodowania, jakie Sousa miał wypłacić polskiej federacji. To wszystko sprawiło, że PZPN postanowił nieco uszczelnić przepływ informacji na linii pracownicy związku – dziennikarze.
PZPN zmienia zasady
Przemysław Iwańczyk na łamach polsatsport.pl ujawnił, że PZPN pracuje nad uchwałą, zgodnie z którą tylko dwie osoby będą mogły wypowiadać się w mediach bez zgody Cezarego Kuleszy. Mowa o rzeczniku prasowym PZPN Jakubie Kwiatkowskim i sekretarzu generalnym Łukaszu Wachowskim.
Pozostali pracownicy federacji, jeśli zostaną poproszeni przez dziennikarzy o wypowiedź, będą musieli złożyć odpowiedni wniosek, zawierając w nim nazwę medium, dla którego pracuje dany dziennikarz, krótki opis tematyki rozmowy czy „przewidywane zagadnienia, które zostaną poruszone”. Co więcej, przedstawiciele PZPN-u mają też za każdym razem żądać autoryzacji udzielonych przez siebie wywiadów.
Doniesienia Iwańczyka potwierdził Piotr Szefer, dyrektor biura zarządu PZPN. – To działanie, według projektodawcy, ma zbudować profesjonalną, korporacyjną metodę budowania relacji medialnych. Chodzi o to, by nie odbywały się one swawolnie, poza kontrolą najwyższych władz PZPN. To nie są zasady z choinki, one funkcjonują w wielu poważnych firmach i instytucjach – stwierdził w rozmowie z Interią.
Czytaj też:
Nowy selekcjoner wkrótce zostanie ogłoszony? Media: Cezary Kulesza już wybrał