Jan Tomaszewski znany jest ze swoich ciętych, ostrych i czasem absurdalnych komentarzy. Tym razem w swoim stylu zajął też stanowisko w sprawie przekładania meczu Polski z Rosją. Wczoraj, 22 lutego, pojawiła się bowiem informacja dotycząca tego, iż PZPN chętnie sprawiłby, aby starcie to zostało rozegrane nie w Moskwie, lecz na neutralnym gruncie lub nawet w naszym kraju. To nie podoba się legendarnemu bramkarzowi.
Baraże MŚ 2022. Według Jana Tomaszewskiego Polacy się ośmieszają
Były reprezentant Polski stwierdził, że każdy, kto chciałby przeniesienia meczu, ośmiesza się. – Ludzie, opamiętajmy się! – stwierdził na łamach „Super Expressu”. – Tylko się ośmieszamy takimi nawoływaniami. Decyzja o tym, gdzie zostanie rozegrane spotkanie Rosja-Polska należy do FIFA i tylko do niej – grzmiał. – PZPN może co najwyżej tupnąć nogą w fifowskiej toalecie, a polityce nie powinni się w to wtrącać – dodał.
Niektórzy kibice uważają nawet, że Biało-Czerwoni powinni oficjalnie zbojkotować barażowe spotkanie ze względu na sytuację geopolityczną dotyczącą Rosji i Ukrainy. – PZPN ma oczywiście pełne prawo, żeby nie jechać do Rosji i jak chce, to niech nie jedzie! Ale ja z taką decyzją nie chcę mieć nic wspólnego – wyznał.
Kwestia ważniejsza od przeniesienia meczu Polska–Rosja
Według Tomaszewskiego jest jedna kwestia nawet ważniejsza w kontekście zbliżającego się starcia i to nią powinien zająć się teraz Cezary Kulesza. – Przypominam prezesowi, żeby uzgodnił z FIFA kontrolę covidową na lotnisku. Jeśli tej sprawy Kulesza nie załatwi, to będzie słabo. Badanie musi się odbyć z udziałem międzynarodowej ekipy. To najważniejsze zadanie PZPN, a nie jakieś apelowanie o przeniesienie meczu – stwierdził.
Czytaj też:
Ukraiński piłkarz: Putin jest reinkarnacją Hitlera. Nałóżmy sankcje na ten przeklęty reżim