Piłkarz reprezentacji Polski kompletnie zagubiony. „To woła o pomstę do nieba”

Piłkarz reprezentacji Polski kompletnie zagubiony. „To woła o pomstę do nieba”

Jakub Kiwior
Jakub Kiwior Źródło: Newspix.pl
Reprezentacja Polski ograła Szkocję 3:2 w pierwszym meczu Ligi Narodów. Paweł Kryszałowicz uważa, że rywale byli zespołem zdecydowanie lepszym. Oberwało się Jakubowi Kiwiorowi.

Być może gra reprezentacji Polski nie była idealna, ale wszystko zakończyło się zwycięstwem. Po raz pierwszy od 59 lat Polacy wygrali ze Szkocją na wyjeździe i jest to cenny triumf. To dlatego, że pozwala śmielej myśleć o utrzymaniu w najwyższej dywizji Ligi Narodów oraz może sprawić, że łatwiej będzie walczyć też o dwa pierwsze miejsca w grupie. Dla naszej drużyny bramki zdobywali: Sebastian Szymański, Robert Lewandowski oraz Nicola Zalewski. Martwić może znów postawa w defensywie.

Kiwior do zmiany

Już po pierwszej połowie zmieniony został Jakub Kiwior. Nasz środkowy obrońca zanotował kilka fatalnych strat i powinien się cieszyć, że nie padły po nich gole. Ewidentnie byto widać, że jest na boisku zagubiony i zdaje się, że jego zastępca – Sebastian Walukiewicz – zagrał lepiej.

– To, co robił Jakub Kiwior, wołało o pomstę do nieba. Nie widziałem go jeszcze w tak słabej formie, ale trudno było spodziewać się czegoś innego, skoro nie gra w Arsenalu. W naszej grze były dobre momenty, lecz znowu nie było ich wiele. Myślałem, że jesteśmy lepsi piłkarsko, jednak mecz pokazał, że się myliłem – powiedział Paweł Kryszałowicz w rozmowie z portalem sport.tvp.pl.

twitter

Polska traci mnóstwo bramek

Nie da się ukryć, że defensywa wciąż jest ogromnym problemem reprezentacji Polski. Ostatnie cztery spotkania to aż osiem straconych goli, a ze Szkoci również dobrze mogli zdobyć więcej niż dwie bramki. Obecnie da się dostrzec u nas niedobór klasowych środkowych obrońców, co wpływa na działania defensywne.

– Ciągle brakuje mi kompaktowej gry całego zespołu w defensywie i odpowiedniej organizacji. Inna kwestia to ustawienie. Nie mamy dwóch dobrych stoperów, a stosujemy ustawienie z trzema środkowymi obrońcami. Jednak skoro trener wierzy w ten pomysł, to znaczy, że ma ku temu argumenty – dodał Kryszałowicz.

Pozostaje mieć nadzieję, że w meczu z Chorwacją liczba błędów będzie mniejsza. Z tym rywalem zagramy w niedzielę w Osijeku o godzinie 20:45. Chorwaci muszą gonić w Lidze Narodów, bo przegrali pierwsze spotkanie z Portugalią 1:2.

Czytaj też:
Reprezentacja Polski traci piłkarza! Musi opuścić zgrupowanie
Czytaj też:
Polscy kibice nie mogą się nim nachwalić. W swoim klubie jest niechciany

Opracował:
Źródło: sport.tvp.pl