Zbigniew Boniek ocenił transfer reprezentanta Polski. Jego słowa nie pozostawiają wątpliwości

Zbigniew Boniek ocenił transfer reprezentanta Polski. Jego słowa nie pozostawiają wątpliwości

Zbigniew Boniek
Zbigniew Boniek Źródło: Shutterstock / Maciej Gillert
Zbigniew Boniek w jednoznaczny sposób ocenił transfer jednego z reprezentantów Polski do topowego klubu. – Gdyby był Anglikiem, zapłacono by za niego znacznie więcej – stwierdził były prezes PZPN-u.

Kiedy ogłoszono, że Jakub Kiwior w końcu stanie się bohaterem głośnego transferu, z jednej strony środowisko piłkarskie miało prawo być zaskoczone, z drugiej zaś wręcz przeciwnie. Młodym polskim stoperem interesowało się bowiem wiele topowych klubów, na ich czele były Borussia Dortmund i Juventus, lecz ostatecznie trafił do Arsenalu. Teraz decyzję reprezentanta naszego kraju skomentował Zbigniew Boniek.

Zbigniew Boniek ocenia transfer Jakuba Kiwiora do Arsenalu

Przypomnijmy, że Kiwior został piątym najdroższym Biało-Czerwonym w historii. Wcześniej za większe pieniądze sprzedawano jedynie Roberta Lewandowskiego, Krzysztofa Piątka, Arkadiusza Milika oraz Grzegorza Krychowiaka. Do zespołu zmierzającego po mistrzostwie Anglii przeniósł się za 25 milionów euro.

– Gdyby był Anglikiem i przechodził z jednego klubu do drugiego, to płacono by za niego znacznie więcej – nie ma wątpliwości Boniek w rozmowie z Interią. Według niego zestaw cech, który posiada stoper, jest rzadkością. – Ma świetlaną przyszłość, umie dobrze grać piłką, co w Anglii jest wysoko cenione. Dlatego absolutnie nie jestem zaskoczony – stwierdził.

Były prezes PZPN nie twierdzi jednak, że w ekipie Kanonierów Kiwiorowi będzie łatwo, ponieważ konkurencja w Arsenalu jest bardzo duża. Nie wątpi jednak, iż prędzej czy później Polak zabłyśnie na tyle, by stać się ważniejszą postacią w układance Mikela Artety. – Poszedł do bardzo mocnego zespołu i na razie stanowi uzupełnienie, ale w ciągu roku powinien przebić się do składu – prognozuje Boniek.

Czytaj też:
Legia Warszawa ma apetyt na mistrzostwo Polski, ale musi uporać się z wielkim problemem
Czytaj też:
Dariusz Szpakowski dla „Wprost”: Sport był, jest i będzie zawsze ponad podziałami