Fabian Drzyzga o wojnie na Ukrainie i Rosjanach: Może to w końcu zaczyna do nich docierać

Fabian Drzyzga o wojnie na Ukrainie i Rosjanach: Może to w końcu zaczyna do nich docierać

Fabian Drzyzga, siatkarz reprezentacji Polski
Fabian Drzyzga, siatkarz reprezentacji Polski Źródło:Newspix.pl / Jakub Piasecki / Cyfrasport
Fabian Drzyzga udzielił wywiadu, w którym odniósł się do wojny na Ukrainie. Siatkarz, który przez kilka lat występował w lidze rosyjskiej, nie ma wątpliwości co do tego, w jaki sposób świąt powinien postępować wobec kraju Władimira Putina oraz jego mieszkańców.

Fabian Drzyzga przez dwa lata był zawodnikiem Lokomotiwu Nowosybirsk. W związku z tym w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” wypowiedział się na temat wojny na Ukrainie, poglądów Rosjan w tej sprawie oraz szansach na to, że sprzeciwią się Władimirowi Putinowi. Odniósł się też do kwestii sportowych sankcji nakładanych na rosyjskich siatkarzy.

Fabian Drzyzga: Rosyjscy zawodnicy nie mają nic wspólnego z wojną, ale...

– Wiemy, że rosyjscy zawodnicy i kluby nie mają nic wspólnego z tym, co robi ich prezydent, ale konsekwencje musi ponieść cały kraj i wszyscy ludzie związani z Rosją. Trzeba ich odcinać od wszystkiego, choć wiem, że będą za to płacić jeszcze przez parę ładnych lat [...] Giną ludzie, giną cywile, to jest ludobójstwo, najgorsza rzecz, jaka może być – powiedział.

Drzyzga przyznał, że całkiem niedawno był w kontakcie z osobą ze swojej byłej rosyjskiej drużyny. – Miałem rozmowę z jednym z pracowników klubu z Nowosybirska, który nie zrozumiał mojego wpisu na Instagramie, bo nie zna polskiego. Poprosił mnie o wyjaśnienie. Powiedziałem mu: „Mam nadzieję, że zabiorą wam mistrzostwa świata, bo w waszym kraju nie ma prawa odbyć się teraz żadna impreza”. Przyznał mi rację i powiedział, że Rosjanie są niedoinformowani, że cała ta propaganda działa i ludzie nie do końca wiedzą, co się dzieje na Ukrainie – opowiedział.

Fabian Drzyzga o strachu obywateli Rosji przed Władimirem Putinem

Mimo wszystko siatkarz dobrze wspomina czas spędzony w Rosji. Wyznał, że przez mieszkańców tego kraju został bardzo dobrze przyjęty, tak samo jak cała jego rodzina, wobec której wykazywano troskę. Drzyzga zdaje sobie jednak sprawę, że co do światopoglądu Rosjanie są zmanipulowani przez propagandę. Mało kto jest w pełni świadom realnej sytuacji. – Pamiętam, że chłopaki z drużyny nigdy nie wypowiadali się dobrze o Putinie – powiedział.

– Ci, którzy coś wiedzą albo mogli wyjeżdżać i słyszeli niezależne informacje, mają raczej zdroworozsądkowe podejście do sytuacji. No ale wiadomo, że nic nie mogą zrobić. Cały kraj musiałby wyjść na ulice w jednym momencie i nie wiadomo, czy coś by to pomogło […] Myślę, że może zaczyna do nich wszystkich powoli docierać, że ich prezydent robi coś złego – zakończył temat.

Czytaj też:
Wciąż nie znamy nowego gospodarza siatkarskich mistrzostw świata. PZPS nie wychodzi przed szereg, ale zna swoje atuty