Rosyjski siatkarz znowu zaatakował Polaków. Mówił o „marudzeniu” i „błaganiu”

Rosyjski siatkarz znowu zaatakował Polaków. Mówił o „marudzeniu” i „błaganiu”

Aleksiej Spiridonow
Aleksiej Spiridonow Źródło: Newspix.pl / Wojciech Figurski/ 058sport.pl
Aleksiej Spiridonow ponownie zaatakował Polaków, tym razem odnosząc się do przyznanej naszemu krajowi organizacji mistrzostw świata. Rosyjski siatkarz przedstawił osobliwą teorię na temat decyzji FIVB, stwierdzając, że PZPS swoim „marudzeniem” wywalczył prawo do przeprowadzenia czempionatu.

Aleksiej Spiridonow znany jest z niechęci do Polaków, którą od lat dzieli się z internautami. Rosyjski siatkarz często zamieszcza w mediach społecznościowych kontrowersyjne treści, a w ubiegłym roku stało się o nim ponownie głośno, gdy po zakończeniu turnieju olimpijskiego podsumował rywalizację siatkarzy.

Zawodnik udostępnił wówczas trzy zdjęcia: flagi Francji, flagi Rosji oraz emotikonki imitującej odchody. „Francja złoto, Rosja srebro, a gdzie jest kur** jeb***?” – zapytał, przy czym dwa ostatnie słowa napisał po polsku. Dla internautów był to oczywisty znak, że Spiridonow miał na myśli naszą reprezentację, a odchody miały nawiązywać do biało-czerwonych barw.

MŚ w siatkówce. Spiridonow znowu szokuje

Tym razem Spiridonow podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat decyzji Międzynarodowej Federacji Piłki Siatkowej (FIVB), która odebrane Rosjanom prawo do organizacji siatkarskich mistrzostw świata przyznała Polsce i Słowenii. – Nie zdziwiła mnie ta decyzja. Od 2014 roku mówię, że Polacy nas nienawidzą – stwierdził w rozmowie z rosyjską stacją Match TV.

Były reprezentant kraju przedstawił też teorię na temat tego, w jaki sposób nasz kraj zdobył prawo do organizacji czempionatu. – Polska wielokrotnie gościła turnieje, ma całą infrastrukturę, więc dostała mistrzostwa świata. Swoim marudzeniem po rozpoczęciu operacji specjalnej Polacy błagali o te mistrzostwa – ocenił. Wspomniana „operacja specjalna” to nic innego jak wojna w Ukrainie, którą wszczęła Rosja.

Nie jest to zresztą pierwszy raz, kiedy po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę Spiridonow atakuje Polaków. Siatkarzowi nie spodobał się m.in. apel ministra sportu Kamila Bortniczuka o to, by wykluczyć Rosję ze wszystkich federacji międzynarodowych na czele z MKOL. – Dla mnie oni nie istnieją. Ostatnio zrobili wiele złych rzeczy dla naszego sportu. Wszyscy wiedzą o moich wypowiedziach na ich temat. Psy szczekają, karawana jedzie dalej – stwierdził siatkarz.

Czytaj też:
Siatkarski mistrz Europy kończy karierę. Znamy go z występów w PlusLidze

Źródło: matchtv.ru