Od kilku dni wiadomo, że Rosja na pewno nie zorganizuje mistrzostw świata w siatkówce. FIVB podjęła decyzję, że zamiast tego turniej odbędzie się w kilku krajach: w Polsce, Słowenii oraz trzecim państwie, które jeszcze nie zostało ogłoszone.
Uros Kovacevic krytykuje przyznanie Polsce organizacji siatkarskich mistrzostw świata
O tym, że międzynarodowa federacja zadecydowała o przyznaniu nam tego turnieju, poinformował sam Mateusz Morawiecki, czyli premier Polski. – Wygraliśmy wyścig, który wiąże się z tym, że te mistrzostwa odbędą się w Polsce. Prace organizacyjne trzeba będzie przeprowadzić w rekordowym tempie – wyznał.
Wizja tego, że to nasz kraj kolejny raz będzie gospodarzem turnieju, nie podoba się niektórym zawodnikom. –To trochę dziwne, że w 2010 roku mistrzostwa odbyły się w Italii, w 2014 roku w Polsce, cztery lata później znowu we Włoszech, a tegoroczne zaplanowano po raz kolejny Polsce – stwierdził Uros Kovacević na łamach „Przeglądu Sportowego”.
Uros Kovacević wolałby grać siatkarskie mistrzostwa świata w innym kraju
– Wolałbym wystąpić tam, gdzie jeszcze nie graliśmy, chociażby w Katarze czy Meksyku – dodał jednoznacznie. Warto przypomnieć, że trzecim z organizatorów mundialu mogą być właśnie Włochy. W gronie ewentualnych kandydatów jest także Serbia. – Nie mam żadnych informacji na ten temat – uciął zawodnik Aluronu CMC Warty Zawiercie.
– Ciągle jesteśmy w tym samym kręgu, a przecież są jeszcze inne kraje, w których można by było jeszcze rozegrać imprezy mistrzowskie – powiedział.
Kovacević rozumie jednak, że FIVB wybrała nasz kraj, ponieważ ma bardzo dobrą infrastrukturę – Polska zapewne przedstawiła najlepszą ofertę jeśli chodzi o organizację, ma doskonałe zaplecze i dużo obiektów, więc ma możliwości, żeby zorganizować mistrzostwa – zakończył.
Czytaj też:
Drzyzga żegna Konarskiego. Złożył mu ciekawą propozycję i... doczekał się odpowiedzi