Aluron CMC Warta Zawiercie ma za sobą historyczny sezon, ponieważ po raz pierwszy klub ten sięgnął po medal PlusLigi. Zważywszy na to, że drużyna na najwyższym szczeblu jest dopiero od pięciu lat, nie ma wątpliwości, że kibice byli świadkami ogromnego sukcesu. Potężny udział w tej historii ma Dawid Konarski, który niedawno ogłosił zakończenie reprezentacyjnej kariery. – Wszyscy jesteśmy zadowoleni, że zakończyliśmy ten długi i ciężki sezon medalem. Nie powiem, że do złota brakło niewiele, bo Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle dość wyraźnie z nami wygrała w trzecim meczu półfinałowym, ale przygotowaliśmy na play-off formę, jakiej sobie życzyliśmy – ocenił Konarski w rozmowie ze Sport.pl.
Dodatkowa motywacja w walce o medal? Konarski był katem Skry Bełchatów
Aluron CMC Warta Zawiercie musiała grać z PGE Skrą Bełchatów cztery spotkania, z czego aż trzy kończyły się tie-breakiem. W każdym z wygranych meczów Konarski był wybierany na MVP. W rozmowie ze Sport.pl były reprezentant Polski opowiedział o swojej dodatkowej motywacji związanej ze starciami z bełchatowianami. – Może to dlatego, że to jedyny klub, który przez cały okres moich występów w PlusLidze nie złożył mi oferty – zaczął Konarski od żartu.
– A tak poważniej, to jak przychodziłem jeszcze jako junior na halę Łuczniczka w Bydgoszczy i przyjeżdżał naszpikowany gwiazdami zespół z Bełchatowa, który demolował wtedy właściwie wszystkich w lidze, to zawsze miałem takie marzenie, by w końcu z nimi choć raz wygrać. Początkowo oni nawet wystawiali drugi skład, a i tak nas „pakowali”. Od pierwszego zwycięstwa, które odnieśliśmy w Łuczniczce, zawsze mi siedziało w głowie, że jak mierzę się ze Skrą, to jest supermecz i fajnie będzie z nimi wygrać – opowiedział Konarski.
Konarski o reprezentacji. „To była jedyna słuszna decyzja”
Dawid Konarski niedawno oficjalnie zakończył reprezentacyjną karierę. Mimo dobrej formy wie, że ta decyzja była właściwa. – Nikola Grbic nadal się ze mną nie skontaktował, więc dalej nie widzi mnie w tej reprezentacji. Myślę, że to było jedyna słuszna decyzja. Nie robię się też coraz młodszy. W tym roku mistrzostwa świata, w przyszłym mistrzostwa Europy, a za dwa lata igrzyska. Nie wiem, jak się wtedy będę czuł. Na razie pod względem fizycznym jest dobrze – powiedział siatkarz.
Czytaj też:
Reprezentant Polski odniósł się do dramatu kolegi z drużyny. Wzruszające słowa siatkarza