Serbki pokazały klasę w meczu z Polską. Biało-Czerwone nie dały rady

Serbki pokazały klasę w meczu z Polską. Biało-Czerwone nie dały rady

Reprezentacja Polski
Reprezentacja Polski Źródło:PAP / Adam Warżawa
Niestety reprezentantki Polski nie sprawiły niespodzianki i nie wygrały z mistrzyniami świata Serbkami. Choć Biało-Czerwone grały świetnie w końcówkach, odrabiając straty, to ostatecznie rywalki były lepsze.

Reprezentacja Polski siatkarek po dwóch dniach przerwy rozegrała swój pierwszy mecz w drugiej fazie grupowej mistrzostw świata. Przypomnijmy, w pierwszej fazie grupowej Biało-Czerwone wygrały trzy mecze (Chorwacja, Tajlandia, Korea Południowa) oraz dwie porażki z Tajlandią i Turcją. W drugiej fazie grupowej podopieczne rozegrają kojelne spotkania z Serbkami, które bronią tyułu mistrzyń świata, Amerykankami, Niemkami oraz Kanadyjkami.

Mecz Polska – Serbia. Polki mogły sprawić niespodziankę w końcówce

Mecz z Serbią, która była zdecydowanym faworytem do końcowego zwycięstwa, rozpoczął się około godz. 20:30. Serbki od razu wyszły na dwupunktowe prowadzenie, ale dzięki skutecznej akcji Polski i dwóch niewymuszonych błędach mistrzyń świata, Biało-Czerwone wyszły na jednopunktowe prowadzenie. Dobrze w ten mecz weszła Magdalena Stysiak, która była bardzo skuteczna w ataku.

Pierwsza część seta była bardzo wyrównana, a obie reprezentacje grały punkt za punkt. Niestety po indywidualnych błędach Polek Serbki odzyskały prowadzenie i „odjechały” na cztery punkty. Przy wyniku 9:13 Stefano Lavarini poprosił o przerwę, na której powiedział, by jego podopieczne były bardziej agresywne w ataku. Od razu to poskutkowało dwoma punktami z rzędu Olivii Różański, która najpierw skończyła atak, a następnie zaserwowała asa.

Biało-Czerwone nie były w stanie dotrzymać tempa obrończyniom tytułu, które odskoczyły na sześć punktów (15:21), ale świetną serią popisały się podopieczne Stefano Lavariniego i dogoniły rywalki na dwa punkty 20:22, a potem na punkt (22:23). Mistrzynie świata miały dwie piłki setowe, które Polki wybroniły, ale po dwóch błędach Serbki wygrały 24:26.

Mistrzostwa świata siatkarek. Serbki się rozpędziły i były nie do zatrzymania

Drugiego seta Serbki rozpoczęły z przytupem od wysokiego prowadzenia (3:8), które potem podwyższyły (8:14). Stefano Lavarini próbował odwrócić losy tego spotkania, wybijając rywalki z rytmu przerwami, albo zmianami. Niestety to nie przyniosło oczekiwanego rezultatu, bo Serbki rzadko popełniały błędy, świetnie serwowały i dobrze grały w obronie. Polki szarpały i doprowadziły nawet do wyniku 16:19, ale w tej partii przegrały (22:25).

Trzeci set okazał się ostatnim. Co prawda Serbki nie rozpoczęły go od wysokiego prowadzenia, tak jak to było w poprzednich partiach, ale odskakiwały Biało-Czerwonym na dwa punkty i na pięć (15:20). Dużo błędów indywidualnych na zagrywce i kiepska gra w bloku nie ułatwiały gry reprezentantkom polski. Ostatecznie w tym secie Biało-Czerwone przegrały 18:25, a w całym spotkaniu 0:3.

Reprezentantki Polski kolejny mecz zagrają w środę 5 października z reprezentacją Stanów Zjednoczonych. Podopieczne Stefano Lavariniego będą miały szansę, by się zrehabilitować.

Czytaj też:
Mistrzostwa Europy siatkarzy 2023. Ogłoszono poważne zmiany

Źródło: WPROST.pl