Reprezentacja Polski siatkarzy kapitalnie spisywała się na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Biało-czerwoni przełamali klątwę ćwierćfinałów z XXI wieku. Na tym etapie pokonali w stolicy Francji Słowenię 3:1. Później po heroicznym boju ograli USA 3:2. W walce o złoto przegrali z gospodarzami 0:3, ale i tak wielu traktuje srebrny medal jak złoty.
Semeniuk śladem Kaczmarka
Po raz pierwszy od 48 lat polska drużyna siatkarska zdobyła krążek olimpijski. To powód do wielkiej radości, a zawodnicy nie ukrywają, że chcą mieć kilka pamiątek związanych z tym, co się działo w Paryżu.
Jeszcze przed wyjazdem na wakacje Łukasz Kaczmarek, atakujący reprezentacji Polski, wytatuował sobie koła olimpijskie, nad którymi umieszczono napis „Paris”. Do tego można było zobaczyć u niego również wieżę Eiffla.
W ślady starszego kolegi z zespołu poszedł Kamil Semeniuk. Siatkarz występujący na pozycji przyjmującego pokazał w mediach społecznościowych zdjęcie z napiętym bicepsem, gdzie wytatuował sobie koła olimpijskie.
Semeniuk będzie to pamiętał do końca życia
W swoim wpisie Polak zasugerował, że wielkimi krokami zbliża się sezon klubowy we Włoszech, ale jednocześnie musi mieć pamiątkę z sezonu reprezentacyjnego 2024. „Zostanie ze mną na zawsze” – skomentował Semeniuk to, co działo się na igrzyskach olimpijskich w Paryżu i fakt, że nosi tatuaż z kołami olimpijskimi.
Pozostaje mieć nadzieję, że Semeniuk nie zwolni tempa i będzie świetnie prezentował się w swoim klubie z Perugii, co później może mu dać kolejne powołania do reprezentacji Polski. W przyszłym roku siatkarzy czekają mistrzostwa świata, które zostaną rozegrane na Filipinach. Biało-czerwoni trzy ostatnie edycje światowego czempionatu kończyli z medalem. Dwukrotnie zwyciężali i raz wywalczyli srebro.
Czytaj też:
Igrzyska olimpijskie w Polsce? Do tego czasu można promować ją inaczejCzytaj też:
Mocne słowa eksperta o wyborach Nikoli Grbicia. „Beznadziejna dyspozycja”