Największa polska gwiazda w skokach narciarskich odpowiedziała kibicom, którzy coraz ostrzej krytykują Biało-Czerwonych. W sezonie 2021/22 podopieczni Michala Doleżala radzą sobie słabo i to na tyle, że w ostatnim czasie fani zaczęli głośno dyskutować nawet o zmianie selekcjonera. Kamil Stoch z całą tą krytyką się nie zgadza, czemu dał wyraz w swoich mediach społecznościowych.
Skoki narciarskie. Słabe wyniki Polaków w sezonie 2021/22
Skoczek ten i tak radzi sobie najlepiej ze wszystkich Polaków, ponieważ zajmuje obecnie 11. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Ostatnio w Engelbergu zajął najpierw szóste, a potem szesnaste miejsce. Mimo tego fani i jego postawą są rozczarowani, ponieważ w wielu innych konkursach (Niżny Tagił, Ruka) też radził sobie słabo lub przeciętnie.
Dużo gorzej od niego spisują się pozostali Biało-Czerwoni. W tej chwili Piotr Żyła jest na 28. lokacie, a pozostali, nawet Dawid Kubacki, okupują miejsca w czwartej i piątej dziesiątce.
Kamil Stoch zareagował na krytykę na Instagramie
W związku z tym do niezadowolenia ze strony kibiców Stoch odniósł się na Instagramie. „Żona założyła Twittera i nawet się pośmiałem z rad trenerów i złotych myśli doradców, ale nie wszystkim jest do śmiechu, bo w żadnym sporcie nie kopie się leżącego. Idą Święta, czas wiary, czas cudów i czas radości. Powiedz coś miłego, uśmiechnij się, pomyśl o innych serdecznie. Naszej #skijumpingfamily życzę biało-czerwonego serca i ogromu radości, teraz jesteście nam potrzebni najbardziej” – czytamy w jego wpisie.
„Teraz potrzeba spokoju i odrobiny szczęścia, bo latem wykonaliśmy każdy zaplanowany trening i każde polecenie. Ręczę za to swoim nazwiskiem. Dziękuję kibicom, tym spod skoczni w Engelbergu i wszystkim, którzy są z nami w tym czasie. Dajecie więcej sił, niż wam się wydaje” – zakończył trzykrotny mistrz olimpijski.
Czytaj też:
Mamed Chalidow przejdzie operację. Zabieg może potrwać nawet sześć godzin