Nadchodzą duże zmiany w skokach narciarskich kobiet? Apoloniusz Tajner: To by nam bardzo pomogło

Nadchodzą duże zmiany w skokach narciarskich kobiet? Apoloniusz Tajner: To by nam bardzo pomogło

Apoloniusz Tajner, prezes PZN-u
Apoloniusz Tajner, prezes PZN-uŹródło:Newspix.pl / Kacper Kirklewski / 400mm.pl
Apoloniusz Tajner udzielił wywiadu, w którym został zapytany o stan polskich skoków narciarskich kobiet. Prezes PZN-u opowiedział, skąd biorą się problemy naszych zawodniczek i co można zrobić, aby w przyszłości uniknąć kłopotów.

To, jak prezentują się polskie skoczkinie podczas trwającym , stało się przedmiotem głośnej dyskusji wśród kibiców i przedstawicieli mediów. Kinga Rajda, Nicole Konderla spisują się zdecydowanie poniżej oczekiwań, za co są ostro krytykowane. Podobnie jest z Łukaszem Kruczkiem, ich szkoleniowcem.

Skoki narciarskie. Apoloniusz Tajner o problemach z trenerami

– To jest problem bardziej systemowy. Nie mamy trenerów zainteresowanych szkoleniem dziewcząt. Obecne zawodniczki z kadry zaczynały późno trenować, nie przeszły całej drogi tak jak chłopcy między siódmym a dziewiątym rokiem życia. Gdy zaczniesz skakać później, trudniej jest nadrobić zaległości – uważa Tajner, którego cytował serwis sportowefakty.wp.pl.

Według prezesa PZN kłopot dotyczący szkolenia Polek związany jest z nieodpowiednim dofinansowaniem tej gałęzi sportu. Dlaczego nie ma trenerów? – Utrzymują się z innych zawodów, a z zawodniczkami pracują na 1/4 etatu – wyznał bez ogródek. Po chwili dodał, że najlepszym rozwiązaniem w tej sytuacji byłoby znaczne dofinansowanie klubów.

Ministerstwo Sportu może wesprzeć polskie kluby

– Liczymy, że pomoże nam Ministerstwo Sportu. Jest szansa, że w życie wejdzie rozporządzenie wspierające wybitnych trenerów klubowych. W takiej sytuacji trenerzy mogliby pracować na pełen etat z dziewczętami. To oczywiście niejedyny pomysł zmian, ale na pewno bardzo by nam pomógł – stwierdził Tajner, choć nie zdradził innych idei dotyczących zreformowania żeńskich skoków narciarskich.

Jaka przyszłość czeka Łukasza Kruczka?

Z kolei na pytanie o przyszłość Łukasza Kruczka odpowiedział wymijająco. Wielu kibiców domaga się bowiem zwolnienia szkoleniowca pracującego z reprezentantkami Polski.

– Wspominałem o pewnym procesie, który musi przejść każdy zawodnik. Teraz mamy grupę dziewcząt w kategorii wiekowej 12-15 lat, z których będziemy mieli pociechę na kolejnych igrzyskach. Pamiętam rozmowy z trenerem Miką Kojonkoskim, który objął kadrę Chin. Kładli tam tak duży nacisk na szkolenie, że zapewne kazali mu trenować zawodników całą dobę, by osiągnąć sukces jak najszybciej. A to tak nie działa. Trzeba dobrać odpowiednie obciążenia do wieku, zaczekać na rozwój i dostosowanie się organizmu do kolejnych etapów ćwiczeń – zręcznie zmienił temat Tajner.

Czytaj też:
Sekretarz generalny PZN załamuje ręce nad sytuacją skoków kobiet w Polsce. Padły słowa o „obrazie nędzy i rozpaczy”

Źródło: sportowefakty.wp.pl