PZN reaguje na słowa Dawida Kubackiego. Działacz nie kryje zdziwienia

PZN reaguje na słowa Dawida Kubackiego. Działacz nie kryje zdziwienia

Dawid Kubacki
Dawid Kubacki Źródło:PAP/EPA / Anna Szilagyi
Dawid Kubacki zepsuł swój skok w pierwszej serii PŚ w Oberstdorfie. Po tej próbie zawodnik wskazał, co poszło nie tak. Na słowa nowotarżanina zareagował Rafał Kot z PZN, który przyznał, że dziwi się postawie 33-latka.

Pierwszy konkurs w Oberstdorfie Dawid Kubacki może zaliczyć do nieudanych. Po dość obiecujących kwalifikacjach nie udało mu się przebrnąć pierwszej serii konkursowej. Nowotarżanin skoczył zaledwie 177 metrów, co przełożyło się na 39. miejsce i brak awansu do finału. Na szczęście lepiej poradzili sobie jego koledzy z kadry. Kamil Stoch oddał świetny skok w drugiej serii i awansował aż o dziewięć pozycji. Ostatecznie uplasował się na 12. miejscu. Z kolei Aleksander Zniszczoł był 19., a Piotr Żyła zakończył rywalizację na 26. lokacie.

Dawid Kubacki ocenił swój skok

Po pierwszej serii dziennikarze Eurosportu porozmawiali z Dawidem Kubackim, który wskazał, jakie błędy popełnił. – Troszeczkę za bardzo przyciąłem za progiem w nadziei, że tej prędkości będzie trochę na dole. To jednak nie wystarczyło, było za nisko po prostu – powiedział.

– Skoki w treningach i kwalifikacjach były tu trochę lepsze. Ten ruch w przód był rzeczywiście większy – dodał.

Rafał Kot dziwi się postawie skoczka

Postawę Dawida Kubackiego skomentował na łamach WP SportowychFaktów Rafał Kot – członek Polskiego Związku Narciarskiego. Jego zdaniem nowotarżanin powinien bardziej krytycznie spojrzeć na swoją postawę. – Jestem zdziwiony. W poprzednim sezonie w każdym jego wywiadzie co najmniej kilka razy padało słowa „praca”. Gdy spisywał się dobrze i tak widział wiele elementów do poprawy. Teraz tego brakuje. Nasz reprezentant trochę dolewa oliwy do ognia i naraża się na większą krytykę – przyznał.

Zdaniem Rafała Kota wydarzenia z końcówki ubiegłego sezonu mogły mieć wpływ na psychikę i postawę Dawida Kubackiego. Jednak działacz PZN wierzy, że skoczek przetrwa ten trudny okres. – Najpewniej nie wróci do formy jeszcze w tym sezonie, bo nie ma na to czasu. Za to w kolejnym powinien wyglądać o niebo lepiej – kontynuował.

– Uczciwie należy przyznać, że bieżące rozgrywki w jego wykonaniu należy ocenić na dwójkę z plusem w skali szkolnej. Tak więc do poprawy, ale w treningu indywidualnym, a nie cyklu PŚ – zakończył.

Czytaj też:
Rosyjski skoczek protestował przeciwko wojnie. Nie wiadomo, co się z nim dzieje
Czytaj też:
Możliwy powrót Rosjan na skocznie. Dyrektor Pucharu Świata reaguje