Stawką pojedynku Krzysztofa Jotki w walce z Brendanem Allenem było trzecie zwycięsko któregoś z zawodników. Polak przed walką legitymował się rekordem 24-5, a jego rywal 19-5. Jotko stoczył jednak swój 17. pojedynek dla najbardziej prestiżowej organizacji MMA na świecie. W przyszłym roku minie 10 lat, od kiedy Jotko po raz pierwszy zawalczył dla UFC.
Przed starciem szansę na wygraną obu zawodników wskazywano mniej więcej po równo. Po historii starć obu zawodników można było jednak spodziewać się, że im dłużej będzie trwała walka, tym większe szanse na zwycięstwo będzie miał Polak. Wszystko przez to, że Jotko dziewięć z 10 wygranych dla amerykańskiej organizacji notował decyzją sędziów. Z kolei Allen niemal połowę ze swoich wygranych w karierze odnosił w pierwszej rundzie.
UFC Fight Night. Krzysztof Jotko zanotował porażkę w walce z Brendanem Allenem
Starcie potwierdziło dotychczasowe doświadczenia obu zawodników. Jotko i jego rywal pojedynek rozpoczęli od kopnięć. Polakowi po kilkunastu sekundach udało się zdobyć pozycję z góry. Po niecałych dwóch minutach Allen przetoczył jednak Jotkę. Po minucie w parterze zawodnicy na chwilę podnieśli walkę do stójki, ale niedługo znowu leżeli na deskach, gdzie Amerykanin miał bardziej komfortową pozycję.
Allen próbował poddać rywala trójkątnym duszeniem. Jotko początkowo się bronił, że ostatecznie Allenowi udało się zapiąć skuteczne duszenie na niecałą minutę przed końcem pierwszej rundy i Polak odklepał. Po walce Amerykanin komplementował Jotkę podkreślając, że chciał walczyć z nim walczyć, bo jest „twardym” rywalem.
twitterCzytaj też:
Brutalny nokaut w wykonaniu Floyda Mayweathera. Zgarnął grube miliony za kilka minut walki