Kontrowersje ws. walki Mateusza Gamrota na UFC 285. „Oni chyba byli pijani”

Kontrowersje ws. walki Mateusza Gamrota na UFC 285. „Oni chyba byli pijani”

Mateusz Gamrot
Mateusz Gamrot Źródło: Newspix.pl / Zuma/Diego Ribas
Do niecodziennej sytuacji doszło podczas walki Mateusza Gamrota na gali UFC 285. W Las Vegas zmierzył się on z Jalinem Tarnerem i wygrał, aczkolwiek to, co zrobili sędziowie, wywołało spore kontrowersje.

W nocy z soboty na niedzielę (z 4 na 5 marca) w Las Vegas doszło do bardzo ważnej walki z udziałem Mateusza Gamrota. Polak za wszelką cenę chciał wrócić na zwycięską ścieżkę po porażce z Beneilem Dariushem. Wtedy poległ już po kilku minutach, więc za punkt honoru postawił sobie, aby w walce z Jalinem Tarnerem spisać się o niebo lepiej. Nasz rodak cel osiągnął, aczkolwiek w kontrowersyjnych okolicznościach.

Mateusz Gamrot zmierzył się z Jalinem Tarnerem w UFC 285

Co ciekawe pochodzący z Krynicy-Zdroju zawodnik zgodził się na występ w UFC 285 niemal w ostatniej chwili – na mniej niż miesiąc przed wyznaczonym terminem walki. Pierwotnie bowiem przeciwnikiem Amerykanina miał być Dan Hooker. Ten jednak wycofał się ze względu na kontuzję i dlatego Polak w ogóle dostał okazję, by stanąć w ringu w Las Vegas.

Sama walka między Gamrotem a „Tarantulą” była raczej wyrównana. Obaj zawodnicy od samego początku dążyli do tego, aby rywalizować wyłącznie na swoich warunkach. To znaczy: nasz rodak starał się wchodzić i stosować chwyty zapaśnicze, próbował obalić oponenta, a jemu z kolei zależało na utrzymaniu stójki, w której miał większe szanse. Jeden nie potrafił zdominować drugiego i obaj mieli prawo uzurpować sobie nadzieje na zwycięstwo poprzez punkty.

Mateusz Gamrot wygrał z Jalinem Tarnerem w kontrowersyjnych okolicznościach

Jak się okazało, sędziowie byli bardziej przychylni Biało-Czerwonemu. Przyznali dokładnie 29-28, 28-29 i 30-27 na jego korzyść zawodnika z Krynicy-Zdroju. Samo to nie wywołało kontrowersji, ale po opublikowaniu werdyktów arbitrów, rozpoczęły się dyskusje.

Chodzi przede wszystkim o rozbieżności między Derekiem Clearym i Davidem Lethabym. Obaj mężczyźni każdą z rund ocenili w kompletnie odmienny sposób. Z kolei Ron McCarthy wszystkie rundy rozstrzygnął na korzyść Polaka. Te decyzje spotkały się sporą krytyką w sieci. „Oni chyba byli pijani” – głosi komentarz jednego z internautów. „Nie wiem, co oni oglądali” – napisał inny. Tego typu wpisów na Twitterze można znaleźć mnóstwo.

twitterCzytaj też:
Polak ustanowił nowy rekord UFC! Trudno będzie pobić ten wyczyn
Czytaj też:
Nie żyje legenda polskich zapasów. Był trenerem reprezentacji Polski

Źródło: WPROST.pl