Polak ustanowił nowy rekord UFC! Trudno będzie pobić ten wyczyn

Polak ustanowił nowy rekord UFC! Trudno będzie pobić ten wyczyn

Marcin Prachnio
Marcin Prachnio Źródło:Instagram / marcinprachnio
Polski wojownik MMA Marcin Prachnio skrzyżował rękawice z Williamem Knightem podczas gali UFC on ESPN+ 77, która odbyła się w Las Vegas. Polak efektownie zwyciężył Amerykanina, jednocześnie zaskakująco bijąc rekord federacji.

Ostatnie miesiące dostarczają sporych emocji w sportach walki. Polacy regularnie odnoszą sukcesy, o czym może świadczyć m.in. zwycięstwo Marcina Tybury. Całkiem niedawno dowiedzieliśmy się, że do ringu wraca Mateusz Gamrot, który niespodziewanie zastąpi Dana Hookera w walce z Jalinem Turnerem na gali UFC 285, gdyż ten doznał kontuzji. Walka odbędzie się 4 marca. Tymczasem zza oceanu dotarły do nas kolejne wspaniałe informacje o wyjątkowym wyczynie innego Polaka.

Marcin Prachnio efektownie pokonał Williama Knighta

34-letni Marcin Prachnio kontynuuje swoją doskonałą karierę wojownika MMA. 23 marca 2022 roku odniósł porażkę z Philipe Linsem na gali UFC Fight Night po decyzji sędziów. Stało się jasne, że wkrótce będzie chciał udowodnić, że był to jedynie wypadek przy pracy. Okazja nadarzyła się na gali UFC on ESPN+ 77, gdzie zmierzył się z Williamem Knightem.

Amerykanin nie potrafił odeprzeć regularnych ataków Polaka, który obrał sobie za taktykę walkę kopnięciami. Regularnie bombardował nimi Knighta, w tym także celnie trafiał w głowę. W pewnym momencie wydawało się, że przeciwnik Prachnio jest kompletnie bezbronny, choć próbował odwrócić przebieg walki. W trzeciej rundzie był bliski pokonania Polaka, jednak nie dał sobie rady.

instagram

Marcin Prachnio nowym rekordzistą UFC

Pod koniec walki Polak schodził dumnie do narożnika, pewien swojego zwycięstwa. Sędziowie byli tego samego zdania i wszyscy punktowali 30-27 na korzyść Polaka. Triumf okazał się efektywniejszy, niż wszyscy się spodziewali, ponieważ, jak wyliczyli analitycy, został nowym rekordzistą UFC pod względem kopnięć wykonanych w trakcie jednej walki. Marcin Prachnio zaliczył ich 63.

„Jestem wciąż na chmurze dziewiątej po moim ostatnim zwycięstwie w Octagonie. To był dominujący występ i jestem dumny, że nie dałem mojemu przeciwnikowi nawet szansy na odpowiedź. To byłem ja, przez wszystkie trzy rundy” – napisał na Instagramie Marcin Prachnio.

twitterCzytaj też:
Mamed Chalidow broni Mariusza Pudzianowskiego. Odpowiedział na sugestie o ustawionej walce
Czytaj też:
Mariusz Pudzianowski pokazał rany po wypadku. Boli na sam widok

Źródło: Instagram / Przegląd Sportowy