Iga Świątek ma za sobą niecałe dwa tygodnie urlopu. Polka już wróciła do treningów, by być jak najlepiej przygotowaną na nowy sezon turniejowy. Częścią przygotowań miał być charytatywny turniej w RPA. We wtorek wraz ze swoim sztabem tenisistka z Raszyna wzięła udział w dniu z mediami. Trener Sierzputowski mówił, że cały zespół miał nadzieję na to, że przed wylotem na turniej w Australii Polka będzie miała szansę wystąpić w RPA.
Tenis. Iga Świątek nie leci do RPA
Turniej pokazowy w RPA planowano na 18 i 19 grudnia. Cały team Igi Świątek miał lecieć tam dzień wcześniej. – To byłby świetny przerywnik w przygotowaniach – mówił trener Sierzputowski. Dwie godziny po konferencji wszystko stało się jasne – zawody w Johannesburgu się nie odbędą. – Liczyliśmy się z tym. Oczywiście wszystko przez nowy wariant COVID-19 – powiedział w rozmowie ze Sport.pl Sierzputowski. Tenisistka z Raszyna straciła szansę na zmierzenie się z takimi osobistościami, jak Venus Williams, Simona Halep i Martina Hingis.
Szkoleniowiec Igi Świątek uważa, że dałoby się zawody rozegrać w bezpiecznych warunkach. – Turniej byłby zorganizowany na najwyższym poziomie, w szczelnej bańce antycovidowej, i o bezpieczeństwo sanitarne nie musielibyśmy się martwić. To miało być ogromne przedsięwzięcie, stał za nim UNICEF, stała fundacja Nelsona Mandeli – opowiadał Sierzputowski. Całe wydarzenie miało nagłaśniać walkę z przemocą na tle płciowym. Polska tenisistka była na nie zaproszona już rok temu.
Australian Open pod znakiem zapytania?
W kontekście rosnącej fali zakażeń na całym świecie i nowego wariantu, który się pojawił, zagrożone może być również nadchodzące Australian Open. – Wiemy, jak ostro Australia podchodziła do wirusa, jakie były lockdowny i restrykcje w ubiegłym roku. Na razie co prawda loty są kasowane do krajów afrykańskich, ale nie wiadomo, jak to się rozwinie i co będzie choćby już za tydzień – rozmyślał Sierzputowski.
Czytaj też:
Zachowanie pseudokibiców Legii oczami angielskiego policjanta. „To najgorsze, czego doświadczyłem”