Ostatnimi czasy Novak Djoković wzbudza znacznie więcej kontrowersji poza kortem niż podziwu na nim. Pierwsza rakieta rankingu ATP jest zagorzałym przeciwnikiem zmuszania kogokolwiek, a szczególnie sportowców do szczepień i w związku z tym ma różne problemy. Jednym z nich był fakt, że do niedawna wydawało się, iż nie ma szans, aby organizatorzy dopuścili go do udziału w Wimbledonie.
Novak Djoković jednak będzie mógł wystąpić w Wimbledonie
Mimo wszystko niedawno Serb udzielił wywiadu telewizji BBC, podczas którego twardo ostawał przy swoim, to znaczy, że nie pozwoli się zaszczepić. – Poświęcenie udziału we French Open czy Wimbledonie to cena, którą jestem w stanie zapłacić. Decyzje dotyczące mojego ciała są ważniejsze niż jakikolwiek tytuł sportowy – stwierdził.
16 na łamach dziennika „Daily Telegraph” ukazał się jednak artykuł, w którym czytamy, że w tej kwestii nastąpił spory zwrot akcji. Według autora organizatorzy Wimbledonu skłaniają się ku temu, by ostatecznie pozwolić Djokoviciowi na wzięcie udziału w tym wielkoszlemowym turnieju. „Ochroniarze będą jego najgroźniejszymi przeciwnikami podczas Wimbledonu” – napisano w żartobliwym tonie, nawiązując do tego, co działo się z serbskim zawodnikiem przed Australian Open.
Problemy Novaka Djokovicia w Australii
Przypomnijmy więc, że w styczniowych zawodach Djoković nie mógł wystąpić ze względu na brak zaszczepienia oraz manipulacje dotyczące wyników jego testów i terminów ich wykonania. Został wtedy aresztowany i deportowany.
„Daily Telegraph” podaje jednak, że podobny los nie powinien go spotkać w Anglii. Serb i tak ma być dopuszczony do startu, pod warunkiem okazania wiarygodnego i negatywnego wyniku testu PCR. W artykule ujawniono, że Djoković jest jedynym tenisistą z top 100 rankingu ATP, który się nie zaszczepił.
Czytaj też:
Iga Świątek poznała kolejną rywalkę. Zła informacja dla Polki