Hubert Hurkacz świetnie radzi sobie w singlowych zmaganiach ATP. W ćwierćfinale przyszło mu zmierzyć się z jego deblowym kolegą Jannikiem Sinnerem. Z gry w parze jednak zrezygnowali chwilę po tym, jak obaj awansowali do następnej fazy turnieju indywidualnego.
Solidny mecz w wykonaniu Hurkacza
W pierwszym secie meczu Hurkacza z Sinnerem przez pierwsze pięć gemów trwała wyrównana walka. Gdy Polak prowadził 3:2, doszło do przełomowego gema, w którym nasz tenisista po długiej walce zdołał wykorzystać swojego break pointa. To wystarczyło by wygrać pierwszą partię 6:3, ponieważ do jej końca trwała wymiana gem za gem.
Drugi set zaczął się od serwisu Włocha. Przełamanie na korzyść Hurkacza nadeszła już w trzecim gemie. Polak szybko wyszedł na prowadzenie 40:15 i wykorzystał pierwszego możliwego break pointa. Blisko do kolejnego przełamania było w gemie 7., ale Sinner jeszcze się obronił. Jednak co się odwlecze, to nie uciecze - nasz tenisista dokonał przełamania w gemie 9., dzięki czemu drugi set również został przez niego wygrany 6:3. W półfinale turnieju ATP 500 w Dubaju Hurkacz zmierzy się z 7. rakietą świata Andriejem Rublowem.
Czytaj też:
Iga Świątek znowu pokazała moc. Jej przeciwniczka rzucała rakietą z bezradności