Iga Świątek wygrała Miami Open! Polka była fantastyczna w starciu z Naomi Osaką

Iga Świątek wygrała Miami Open! Polka była fantastyczna w starciu z Naomi Osaką

Iga Świątek w Miami Open
Iga Świątek w Miami Open Źródło: Newspix.pl / Zuma / Debby Wong
Iga Świątek wygrała Miami Open! Reprezentantka naszego kraju zmierzyła się z Naomi Osaką i choć ta sprawiła jej pewne problemy, w wielkim finale zatriumfowała Polka.

Iga Świątek miała pewne problemy w meczu z Naomi Osaką, ale mimo tego wzniosła się na wyżyny swoich możliwości i pokonała Japonkę 2:0 (6:4 i 6:0).

Trudny pierwszy set dla Igi Świątek

Już w pierwszym gemie przekonaliśmy się, jak trudne będzie to spotkanie dla naszej reprezentantki. Osaka zmuszała Świątek do biegania i odbijania jej podań ze skrajnie trudnych pozycji. Niemniej dopiero po 11 minutach gem rozstrzygnął się na korzyść Japonki. W drugim lepsza była Biało-Czerwona, dzięki serii serwisów; w trzecim – znów jej oponentka; w czwartym do remisu Polka doprowadziła do remisu, mając trochę szczęścia, bo piłka zmieniła tor lotu, ocierając się o siatkę.

Kluczowy okazał się jednak piąty gem, po którym urodzona pod Warszawą zawodniczka wyszła na prowadzenie. Udało jej się to, dzięki znakomitemu bekhendowi, do którego Osaka nawet nie ruszyła, by go wybronić. Oczywiście w kolejnych gemach nie odpuszczała Świątek, zwłaszcza kiedy serwowała, była wyjątkowo groźna, posłała wiele asów. W najważniejszych momentach zachowywała jednak koncentrację i dzięki temu wygrała 1:0.

Iga Świątek zmiażdżyła Naomi Osakę w drugim secie finału Miami Open

W gemach z drugiej części pierwszego seta Biało-Czerwona ewidentnie poczuła wiatr w żaglach i przełożyła to również na kolejną partię. Na tym etapie meczu warszawianka prezentowała zdecydowanie szerszy wachlarz zagrań, dzięki którym zdobywała kolejne punkty. Co prawda statystyki wykazywały, iż na jej korzyść nie działają serwisy, ale nawet to nie stanowiło problemu. Szybko bowiem wyszła na prowadzenie 3:0.

Osaka zaś popełniała błędy techniczne. W kilku chwilach, kiedy wydawało się, że na pewno pośle piłkę za siatkę, ona lądowała albo w niej, albo na aucie. Przez to Osaka straciła pewność siebie, którą Świątek bezlitośnie skontrowała w czwartym gemie. Wtedy Japonka przestała wierzyć w wygraną. Niedługo potem było już 5:0 dla naszej reprezentantki i po kilku następnych minutach koniec seta, który Polka wygrała do zera. Tym samym Świątek wygrała całe Miami Open, pokonując Naomi Osakę 2:0 (6:4 i 6:0).

Czytaj też:
Hubert Hurkacz nie obroni tytułu w Miami Open. Ten rywal był dla niego za mocny

Źródło: WPROST.pl