Iga Świątek jest niemożliwa. Polka od kilku tygodni znajduje się na pierwszym miejscu w rankingu WTA, a podczas wielkoszlemowego Roland Garros 2022 ponownie potwierdziła swoją wysoką klasę. Raszynianka wygrywała spotkanie za spotkaniem, bijąc przy tym rekordy innych legendarnych zawodniczek. W finale zwyciężyła z 18-letnią Amerykanką Cori Gauff 6:1, 6:3. Tym samym po raz drugi w karierze zdobyła wielkoszlemowy tytuł
Zaskoczona Iga Świątek. Robert Lewandowski sprawił jej niespodziankę
Młodsza o trzy lata od Igi Świątek rywalka nawet przez chwilę nie była w stanie zagrozić naszej reprezentantce. Niczym jej też nie zaskoczyła. 21-latka miała pełną kontrolę nad przebiegiem wydarzeń. Do tego była bardzo skoncentrowana i pewnie zmierzała po zwycięstwo. Nie dała najmniejszych szans zawodniczce ze Stanów Zjednoczonych. Mecz zakończył się po zaledwie 85. minutach. Po zakończonym spotkaniu liderka WTA szalała z radości.
Najpierw skakała, a następnie uciekła z kortu wprost na trybuny, gdzie znajdowali się jej najbliżsi. Raszynianka wszystkich serdecznie wyściskała, jednocześnie odbierając od nich gratulacje. Nagle dostrzegła, siedzącego tuż nad lożą jej sztabu, Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski skorzystał z wolnego dnia, który otrzymał od selekcjonera Czesława Michniewicza i udał się do Paryża. Mina Igi Świątek mówi wszystko. Na twarzy młodej tenisistki widać było ogromne zdziwienie, a także zaskoczenie. Wszystko zostało uchwycone na zdjęciu wykonanym przez jednego z będących na miejscu fotografów.
Na konferencji prasowej 21-latka przyznała, że faktycznie była dosłownie w szoku, ponieważ nie spodziewała się, że 33-letni piłkarz pojawi się na trybunach, aby ją wspierać. Co więcej, po spotkaniu „Lewy” udzielił wywiadu Eurosportowi. Podzielił się swoją opinią na temat fenomenalnej gry Igi Świątek.
twitterCzytaj też:
Robert Lewandowski kibicował Idze Świątek. Napastnik podzielił się swoimi przemyśleniami