Hubert Hurkacz rozpoczął turniej w niemieckim Halle od wygranej w trzech setach z Maximem Cressim (6:4, 4:6, 6:4). Polak przygotowuje się do Wimbledonu, w którym rok temu udało mu się dojść aż do półfinału, gdzie skapitulował dopiero w starciu z Rogerem Federerem, pokonując wcześniej w 1/4 finału Daniiła Miedwiediewa. W 1/8 finału ATP 500 Hurkacz musiał zmierzyć się z Francuzem Ugo Humbertem.
ATP 500 w Halle. Hurkacz grał z obrońcą tytułu z 2021 roku
Pierwszy set meczu Hurkacza z Humbertem stał pod znakiem drugiego podania. Polak bardzo rzadko przebijał z pola serwisowego za pierwszym razem, a to była tylko woda na młyn dla Francuza. Obrońca tytułu sprzed roku przełamał wrocławianina już na 3:1, ale Polak nie dał uciec przeciwnikowi z wynikiem i wykonał natychmiast przełamanie zwrotne. Przy stanie 4:4 nasz zawodnik był bliski wyjścia na prowadzenie i ponownego przełamania, ale Humbert zdołał utrzymać podanie. W następnym gemie Polak obronił dwie piłki setowe, a chwilę później zawodnicy doprowadzili do tie-breaka, w którym Polak szczęśliwie rozbił w decydującym momencie przeciwnika zagrywką.
Druga partia między Polakiem a Francuzem również była bardzo wyrównana. Hurkacz miał bardzo duże problemy z drugim podaniem Humberta, przez co tak ciężko było mu znaleźć możliwość na przełamanie. Forehandowa gra Polaka zaczęła przynosić duże efekty dopiero w gemie numer osiem, w którym wrocławianin miał na rakiecie break point, ale po świetnym returnie zupełnie nie wyszło mu zagranie slajsem. Co nie wyszło przy pierwszej okazji, udało się za drugim razem po czterech równowagach. Na tablicy widniał już więc wynik 5:3. Ostatni gem był dla naszego najlepszego tenisisty formalnością, w której wypełnieniu pomogła jeszcze słaba gra Humberta. Polak jako pierwszy w 2022 roku awansował do ćwierćfinału ATP 500 w Halle.
Czytaj też:
Zamieszanie wokół meczu polskich siatkarek. Rywalki mają poważny problem