Pewne zwycięstwo Igi Świątek ze Sloane Stephens. Polka z awansem w US Open

Pewne zwycięstwo Igi Świątek ze Sloane Stephens. Polka z awansem w US Open

Iga Świątek, polska tenisistka
Iga Świątek, polska tenisistka Źródło:PAP / Marcin Cholewiński
Choć eksperci sugerowali, że Sloane Stephens może być trudną rywalką dla Igi Świątek, ostatecznie Polka bez większych kłopotów poradziła sobie z zawodniczką pochodzącą z Florydy. Tym samym Raszynianka przeszła do III rundy US Open.

Po tym jak w pierwszej rundzie Iga Świątek rozprawiła się z Jasmine Paolini, musiała zmierzyć się ze znacznie trudniejszą – przynajmniej w teorii – przeciwniczką. W drugim meczu US Open Raszyniance przyszło rywalizować ze Sloane Stephens, ale Amerykanka nie dała rady reprezentantce naszego kraju.

US Open. Pierwszy set meczu ze Sloane Stephens pod dyktando Igi Świątek

Pochodząca spod Warszawy tenisistka bardzo udanie weszła w mecz. Już po kilku minutach wygrała pierwszy gem, mimo że jeszcze brakowało jej rytmu. Z kolei drugi jej przeciwniczka praktycznie oddała, popełniając liczne błędy. Wydawało się, że za chwilę Świątek tylko się rozpędzi, ale nagle kilka razy posłała piłkę w aut, i zrobiło się 2:1.

Jak się później okazało była to tylko chwila słabości Polki w pierwszym secie. Kolejne dwa gemy znów padły jej łupem. Udawało się jej zaskakiwać oponentkę między innymi mocnym bekhendem czy też piekielnie silny serwisem. Z kolei kluczową akcją, po której Świątek wygrała ostatni gem i cały set była tak, kiedy Stephens próbowała ją sprytnie przelobować, ale minimalnie przestrzeliła. Raszynianka uchyliła się w ostatniej chwili i po chwili cieszyła się z prowadzenia 1:0 (6:3).

Iga Świątek zdominowała Sloane Stephens w US Open

Na początku drugiego seta Świątek dostała od przeciwniczki gem w prezencie. Pochodząca z Florydy tenisistka nadal była wyjątkowo nieskuteczna, a jej mowa ciała wskazywała, że nie potrafi wznieść się na wyżyny swojej formy. De facto sam trener Stephens zwracał jej na to uwagę w trakcie spotkania. W efekcie w pewnej chwili Amerykanka rzeczywiście mocniej się skupiła i w trzecim gemie doprowadziła do gry na przewagi, lecz po znakomitym returnie to i tak Biało-Czerwona prowadziła 3:0, a niedługo potem 4:0.

Stephens było stać jeszcze tylko na jeden zryw. W piątym gemie Świątek popełniła bowiem serię błędów, wysyłając piłkę w aut kilka razy z rzędu. Po wygraniu go Amerykanka… Pokręciła głową z niedowierzaniem, jakby przewidując to, co niedługo potem się stało. Po wyrzucającym serwisie Polki zrobiło się bowiem 5:1 na jej korzyść, a kilkanaście minut później Raszynianka przypieczętowała zwycięstwo 2:0 (6:2).

Czytaj też:
Hubert Hurkacz kontra Ilja Iwaszka w US Open. O której mecz? Gdzie oglądać transmisję online i w TV?

Źródło: WPROST.pl