Sezon 2023 w tenisie tak naprawdę jeszcze na dobre się nie zaczął, a jedna z zawodniczek, której wróżono wielką karierę, znów będzie musiała zrobić sobie przerwę od uprawiania sportu. Chodzi o Emmę Raducanu, która brała udział w rozgrywkach WTA Auckland. Przygotowując się do Australian Open, miała jednak ogromnego pecha, ponieważ musiała kreczować. Wszystko przez kolejną kontuzję.
Wielki pech Emmy Raducanu w WTA Auckland
Jeszcze w grudniu zeszłego roku sama tenisistka nie ukrywała, iż jej głównym celem na kolejny sezon nie jest wygranie jakiegoś konkretnego turnieju czy kilku z nich, lecz uniknięcie problemów zdrowotnych. Jej marzenia zostały zatem rozwiane dość szybko. Wielu ekspertów mówiło, iż w 2023 może wrócić na wysoki poziom, lecz zanim to się stanie, jeszcze trochę czasu minie. Oczekiwania wobec 20-latki są bowiem wysokie ze względu na to, czego dokonała w 2021, triumfując w US Open jako kwalifikantka.
Teraz sportowe ambicje Raducanu znów muszą zejść na dalszy pan. Tragiczny dla niej moment wydarzył się podczas meczu z Viktorią Kuzmovą. Pierwszy set poszedł Brytyjce jak po maśle, wygrała go do zera. W drugim rywalizacja była wyrównana. Przy wyniku 5:4 jednak 20-latka poślizgnęła się w jednej z akcji, a po przegranej partii 4:6 poprosiła o przerwę medyczną.
Krecz Emmy Raducanu
Później próbowała jeszcze wrócić na kort, rozgrywając jeden punkt, lecz na tym mecz się skończył. Raducanu kreczowała, to znaczy oddała mecz walkowerem. Kiedy schodziła, musiała ocierać lejące się z jej oczu łzy. Problemy ze stawem skokowym okazały się zbyt poważne, by kontynuować spotkanie w ramach WTA Auckland. Na razie nie wiadomo, kiedy młoda tenisistka będzie mogła wrócić do rywalizacji.
Czytaj też:
Oficjalnie: Kamil Majchrzak stosował doping. Jest oświadczenieCzytaj też:
Wiemy, z kim Świątek i Hurkacz zagrają w półfinale. Mają trudne zadanie