Jasmine Paolini w finale Wimbledonu! Tenisistka z polskimi korzeniami wyśrubowała rekord

Jasmine Paolini w finale Wimbledonu! Tenisistka z polskimi korzeniami wyśrubowała rekord

Jasmine Paolini
Jasmine Paolini Źródło: PAP/EPA / Tolga Akmen
To był mecz godny walki o finał Wimbledonu. Jasmine Paolini ograła Donnę Vekić w trzech setach i drugi raz z rzędu zagra o wielkoszlemowy tytuł.

Jasmine Paolini to wyjątkowa postać tego sezonu w tourze WTA. Włoszka przebojem wdarła się do światowej czołówki, zaskakując wszystkich swoją postawą w trakcie wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. Ostatecznie Włoszka przegrała dopiero w finale, uznając wyższość „Królowej Paryża”, liderce rankingu WTA, Idze Świątek.

Wimbledon 2024: Jasmine Paolini z awansem do wielkiego finału!

Okazuje się jednak, że uśmiechnięta od ucha do ucha Włoszka chce od tego sezonu jeszcze więcej i nie zamierza się zatrzymywać. Po świetnym występie w Paryżu Paolini poszła za ciosem i właśnie awansowała do finału Wimbledonu. Włoszka po trzymającym w napięciu czwartkowym półfinale, ostatecznie ograła Chorwatkę Donnę Vekić 2:6, 6:4, 7:6(8). Paolini musiała gonić rywalkę praktycznie całe spotkanie, ale zdołała zwyciężyć. Dość powiedzieć, że w trzecim secie było już 3:1 z przełamaniem na korzyść Vekić. Chorwatka miała nawet trzy piłki meczowe. Ale ostatecznie górą w Londynie Paolini.

twitter

Co warte dodania, mecz Paolini – Vekić był najdłuższym półfinałem w dziejach Wimbledonu. Trzysetowa bitwa trwała dwie godziny i 54 minuty. A sama partia, która zadecydowała o triumfie, godzinę i 25 minut!

Dla uśmiechniętej Włoszki to ogromny sukces. Paolini jest pierwszą tenisistką od 2016 roku, która w jednym sezonie awansowała do finałów wielkoszlemowych Rolanda Garrosa oraz Wimbledonu. Ostatni raz takiej sztuki dokonała Serena Williams, co pokazuje, o jakiej skali trudności mowa.

twitter

Paolini dodatkowo jest zapewne bliska sercu polskim kibicom. Nie jest tajemnicą, że Włoszka dobrze mówi po polsku, mając korzenie nad Wisłą. Jej matka pochodzi z Łodzi, za to ojciec jest Włochem. Paolini wielokrotnie, choćby przy okazji finału RG 2024, pokazywała, że szanuje swoje rodzinne korzenie i z uśmiechem opowiada o Polsce.

Iga Świątek i Hubert Hurkacz pożegnali się z Londynem

Kiepsko zmagania na londyńskiej trawie będą wspominać zarówno Iga Świątek, jak i Hubert Hurkacz. Liderka rankingu WTA po wygranej na kortach im. Rolanda Garrosa zrobiła sobie przerwę, powracając do gry właśnie na sam Wimbledon. W Londynie polska tenisistka dotarła do III rundy. Choć Świątek wygrała pierwszego seta w starciu z Julią Putincewą, dwie kolejne, niespodziewanie partie padły łupem Kazaszki.

Tym samym Świątek nadal ćwierćfinał (edycja z roku 2023) może zapisać po stronie najlepszego wyniku na trawiastych kortach Wimbledonu w swojej karierze. Do półfinału dotarł za to Hubert Hurkacz, ale miało to miejsce w roku 2021. W tegorocznej edycji wrocławianin zdawał się być jednym z faworytów nawet do walki o końcowy triumf. Problem w tym, że „Hubi” w meczu II rundy doznał kontuzji. Tym samym lepszy od Polaka okazał się nierozstawiony Francuz Arthur Fils.

Jeśli zdrowie Hurkacza pozwoli, „Hubi” wystąpi w mikście ze Świątek podczas nadchodzących igrzysk olimpijskich. To wyzwanie, które czeka nasz najlepszy, eksportowy duet tenisowy, zarówno w przypadku gier w duecie, jak i singlowych. Dodajmy, że w Paryżu rywalizacja będzie się odbywać na wielkoszlemowej mączce.

Czytaj też:
11 lipca 2024
Czytaj też:
Andy Murray przegrał z bólem i wygrał nowe życie. „Wiem, że już czas. Jestem na to gotowy”

Źródło: WPROST.pl