Wspaniałe wieści. PGE Narodowy znów może się zapełnić

Wspaniałe wieści. PGE Narodowy znów może się zapełnić

PGE Narodowy
PGE Narodowy Źródło:Newspix.pl / Michał Szmyd
Na 11 maja zaplanowano Grand Prix Polski na żużlu w Warszawie. Ze sztabu organizacyjnego turnieju płyną dobre wieści. Na PGE Narodowy znów może zawitać mnóstwo kibiców. Sprzedano już 30 tysięcy biletów.

Grand Prix Polski w Warszawie rozgrywane na stadionie PGE Narodowym jest wizytówką światowego żużla. Praktycznie co roku zawody gromadzą na trybunach około 50 tysięcy kibiców. Jak wynika z informacji ujawnionych przez WP SportoweFakty, w tym sezonie możemy mieć do czynienia z podobną sytuacją.

Duże zainteresowanie biletami na Grand Prix Polski

Przemysław Szymkowiak, media manager zawodów, przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty, że już teraz sprzedano 30 tysięcy biletów na tegoroczne Grand Prix, a do turnieju zostały cztery miesiące. To doskonały wynik, zważywszy na fakt, że mamy w tej chwili przerwę zimową.

– Przygotowujemy się do zawodów tak samo, jak w poprzedniej edycji, z tą różnicą, że do ich rozegrania mamy cztery miesiące, a poziom zainteresowania jest zdecydowanie większy niż przed rokiem, co widać też po sprzedaży biletów. Dynamika sprzedaży wskazuje na to, że PGE Narodowy powinien zostać wypełniony w liczbie około 50 tysięcy kibiców – podkreślił Szymkowiak.

Dodał przy tym, że organizatorzy są zadowoleni z tempa, w jakim fani kupują wejściówki. W tej chwili najtańsze bilety kosztują 139 złotych.

twitter

Turniej w Warszawie z dodatkowym smaczkiem

Przypomnijmy, że po raz pierwszy rundę cyklu Grand Prix w Warszawie zorganizowano w 2015 roku. Wówczas jednak okazała się ona niewypałem z powodu problemów z nawierzchnią oraz taśmą startową. W kolejnych latach wyciągnięto wnioski i na PGE Narodowym oglądaliśmy wielkie ściganie.

Łącznie na tym obiekcie odbyło się już siedem turniejów GP (2015-2019, 2022-2023). Jeszcze ani razu nie triumfował Polak. Wygrana w Warszawie jest jednym z marzeń Bartosza Zmarzlika, który w swojej karierze wygrał już 23 rundy, w tym 10 w Polsce. W stolicy jednak zawsze czegoś brakuje mu do tego, by stanąć na najwyższym stopniu podium.

W tym roku czeka Polaków zatem kolejny pościg za zwycięstwem przed wielotysięczną publicznością. Poza Zmarzlikiem w Warszawie spośród biało-czerwonych mają wystartować Szymon Woźniak, Dominik Kubera oraz zawodnik z „dziką kartą”.

Lista startowa Speedway Grand Prix 2024

1. Bartosz Zmarzlik (Polska)
2. Fredrik Lindgren (Szwecja)
3. Martin Vaculik (Słowacja)
4. Jack Holder (Australia)
5. Leon Madsen (Dania)
6. Robert Lambert (Wielka Brytania)
7. Daniel Bewley (Wielka Brytania)
8. Jason Doyle (Australia)
9. Tai Woffinden (Wielka Brytania)
10. Mikkel Michelsen (Dania)
11. Andzejs Lebedevs (Łotwa)
12. Kai Huckenbeck (Niemcy)
13. Dominik Kubera (Polska)
14. Szymon Wozniak (Polska)
15. Jan Kvech (Czechy)
16. Przechodnia „dzika karta”

Czytaj też:
Damian Ratajczak dla „Wprost”: Po występie w Pradze uwierzyłem, że mogę zdobyć medal mistrzostw świata
Czytaj też:
Bartosz Zmarzlik będzie jeszcze mocniejszy. Jedna sytuacja wiele go nauczyła

Opracował:
Źródło: WP SportoweFakty