O poważnych oskarżeniach wobec Cristiano Ronaldo informuje niemiecki „Der Spiegel”. 34-latka z Los Angeles twierdzi, że została zgwałcona przez piłkarza w 2009 r. w pokoju hotelowym. Sportowiec rzekomo zapłacił kobiecie 375 tys. dolarów, by utrzymała w tajemnicy całe zdarzenie. Prawnik 34-latki niedawno złożył wniosek do sądu w Nevadzie, by sprawdzić, czy taka ugoda jest legalna.
Ronaldo odniósł się już do zarzutów Amerykanki i wszystkiemu zaprzeczył. Gwiazdor Juventusu Turyn przekonuje, że kobieta uprawiała z nim seks dobrowolnie. Taką wersję wydarzeń przedstawił też menedżer zawodnika Jorge Mendes. Co ciekawe, o sprawie gwałtu, którego miał dopuścić się Ronaldo „Der Spiegel” pisał już w ubiegłym roku. Wtedy sportowiec także odpierał wszystkie oskarżenia, a jego agent nazwał artykuł opublikowany w niemieckim piśmie „dziennikarską fikcją”.
W 2009 r., czyli w czasie, którego dotyczą oskarżenia kobiety, Ronaldo zmienił barwy klubowe. 26 czerwca Real Madryt potwierdził, że kupi występującego w Manchesterze United zawodnika.
Czytaj też:
Ronaldo wygłupiał się przed kamerą. Jego popisy trafiły do sieci