Do tej pory dziennikarze mieli swobodny dostęp do zawodników reprezentacji. Wypracowane podczas pięcioletniej kadencji Adama Nawałki zasady ułatwiały współpracę mediów i piłkarzy. Jeśli kadrowicz wyraził zgodę na rozmowę z reporterem, nie musiał czekać na aprobatę ze strony trenera czy PZPN. Teraz to się zmieni. Podczas konferencji prasowej zorganizowanej po porażkach z Portugalią i Włochami w Lidze Narodowej, Zbigniew Boniek poinformował o nowych zasadach.
„Trzeba to uporządkować, bo zrobił się chaos”
– Dzień przed meczem z Włochami spotkałem się rano z chłopakami. Rozmawiałem na przykład z Kamilem Grosickim i zażartowałem, że już wyskakuje mi z lodówki. Wrócił do kadry i udzielił chyba z siedmiu wywiadów. Telewizja, internet, prasa – gdzie nie zajrzałem to rozmowa z „Grosikiem”. Oczywiście nie tyczy się to tylko jego – powiedział cytowany przez „Przegląd Sportowy” prezes PZPN. Zbigniew Boniek ocenił, że nikt nie kontroluje sytuacji, a „na zachodzie jest to nie do pomyślenia”. – Teraz jest tak dużo mediów, dziennikarze mają swoje blogi, vlogi i Bóg wie co jeszcze, że cały czas zawracają zawodnikom głowy. Trzeba to uporządkować, bo zrobił się chaos. Przed meczem trzeba się skupić na grze, a nie wychodzić na boisko jak do tańca na weselu – podsumował.
Od teraz PZPN będzie wyznaczał tzw. Media Day, za którego organizację odpowiada rzecznik prasowy kadry Jakub Kwiatkowski. W tym dniu dziennikarze dostaną możliwość przeprowadzenia wywiadów z piłkarzami, a sami zawodnicy przez resztę zgrupowania będą mogli skoncentrować się na swoich obowiązkach. Plan medialny na listopadowe zgrupowanie reprezentacji Polski został już opublikowany na stronie związku. Przypomnijmy, reprezentacja 15 listopada towarzysko zagra z Czechami, a 20 listopada w ramach Ligi Narodów zmierzy się z Portugalią.
twitterCzytaj też:
Jan Tomaszewski uderza w Jerzego Brzęczka. „Zaczyna filozofować. Ośmieszył całą polską piłkę”