Ryszard Szurkowski jest sparaliżowany. Rozpoczęła się zbiórka środków

Ryszard Szurkowski jest sparaliżowany. Rozpoczęła się zbiórka środków

Ryszard Szurkowski
Ryszard Szurkowski Źródło: Wikimedia Commons / Sławek
Choć do wypadku doszło kilka miesięcy temu, dopiero teraz został podany do publicznej wiadomości. Ryszard Szurkowski brał udział w kraksie, po której trafił do szpitala. Odtąd sparaliżowany walczy o powrót do zdrowia.

Ryszarda Szurkowskiego nie trzeba nikomu przedstawiać. To postać znana nie tylko w środowisku kolarskim, ale także większości Polaków, którzy kojarzą go za sprawą spektakularnych sukcesów z lat 70. Szurkowski ma na swoim koncie medale olimpijskie oraz tytuł mistrza świata. Czterokrotnie wygrał Wyścig Pokoju, a kilkanaście razy nie dawał szans rywalom podczas mistrzostw Polski. Teraz walczy o powrót do zdrowia. Jego żona powtarza, że to jego „najważniejszy i najtrudniejszy wyścig w życiu”.

„Jest nadzieja”

O wypadku i rehabilitacji napisała „Rzeczpospolita”. 10 czerwca Szurkowski brał udział w wyścigu w Kolonii. Chociaż 72-latek od dawna jest na zasłużonej, sportowej emeryturze, to wciąż regularnie sprawdza swoją formę ścigając się z kolegami. Podobnie było tym razem, ale zawody skończyło się dla niego tragicznie. Na kilka kilometrów przed metą brał udział w kraksie. – To było kilka kilometrów przed metą. Szeroka ulica i niesamowite tempo. Około 40 km/godz. Zbliżaliśmy się do wysepki. Większość kolarzy jechała prawą stroną, ale dwóch przede mną chciało prawdopodobnie ominąć wysepkę z lewej. Szczepili się kierownicami i w ułamku sekundy leżeli obydwaj. Kraksa. Niby nic specjalnego, ale nie miałem szans. Fiknąłem nad kierownicą uderzając twarzą w asfalt – powiedział kolarz w rozmowie z „Rz”. Podczas kraksy wpadli na niego inni kolarze. Został przewieziony do szpitala.

Tam przeszedł dwie operacje kręgosłupa oraz rekonstrukcję twarzy. Badania wykazały uszkodzoną czaszkę oraz połamaną w kilku miejscach szczękę. Do tego zdeformowany nos i zmiażdżona warga. Pierwsza diagnoza mówiła o uszkodzonym rdzeniu kręgosłupa i czterokończynowym porażeniu. – Najważniejsze są nogi, ważne, by mógł na nich ustać i potem zaczął chodzić. Pewnie już w Kamieniu Pomorskim z wykorzystaniem najnowocześniejszych aparatów i urządzeń. Jestem optymistką, Ryszard też, będzie dobrze, musi być dobrze – powiedziała jego żona. – To jego najważniejszy i najtrudniejszy wyścig w życiu. Powoli schodzi z nas olbrzymie napięcie, bo jest nadzieja – dodała.

Na życzenie sportowca początkowo nie ujawniano informacji o wypadku. Teraz okazało się jednak, że rehabilitacja po urazie rdzenia kręgowego potrwa dłużej, niż początkowo przewidywano. Leczenie przekracza możliwości finansowe rodziny. Teraz każdy może wspomóc mistrza w powrocie do pełnej sprawności.

Wpłaty można wykonywać na konto:

Stowarzyszenie Lions Club Poznań 1990

ul. Jana Henryka Dąbrowskiego 189, 60-594 Poznań,

Bank PeKaO SA I oddział w Poznaniu Nr konta: 09 1240 1747 1111 0000 1845 5759 RYSZARD SZURKOWSKI – REHABILITACJA

Czytaj też:
Groźna kraksa z udziałem polskiego kolarza. Trafił do szpitala

Źródło: Rzeczpospolita