Jak podaje RMF FM, jeszcze we wtorek śledczy rozważali złożenie wnioski o areszt dla siedmiu osób podejrzanych o działanie na szkodę PZPS przy organizacji siatkarskich mistrzostw świata. Wyjaśnienia zatrzymanych uznano jednak za wystarczające, a prokuratura uznała, że można ich zwolnić do domu, ponieważ nie ma ryzyka, że na wolności będą utrudniać postępowanie.
Akcja CBA
Przypomnijmy, we wtorek 20 listopada agenci z katowickiej delegatury CBA zatrzymali byłego wiceprezesa PZPS, Artura P., dwóch działaczy związku piłki siatkowej i czterech przedsiębiorców, którzy realizowali zlecenia na rzecz PZPS przy organizacji mistrzostw świata w siatkówkę w 2014 roku. Do zatrzymań doszło w Warszawie, Opolu i Wrocławiu. Podczas śledztwa ustalono, że zatrzymani przedsiębiorcy wykonywali zlecone przez związek siatkarski usługi dotyczące nadzoru i organizacji mistrzostw świata.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że wartości zleceń były znacznie zawyżone w stosunku do ich realnej, rynkowej ceny. Agenci z Katowic ustalili, że straty PZPS wyniosły tylko przy tych transakcjach nie mniej niż 3,8 miliona złotych. Funkcjonariusze CBA przeszukali ich mieszkania, gdzie zabezpieczyli dokumenty stanowiące dowód w sprawie. Zatrzymani trafią do mazowieckiej prokuratury krajowej, tam usłyszą zarzuty działania na szkodę Polskiego Związku Piłki Siatkowej.
Czytaj też:
PZPS wydał oświadczenie ws. zatrzymania siedmiu osób przez CBA. Chodzi o organizację MŚ 2014