Jak podaje CNN, pożar wybuchł w części mieszkalnej centrum treningowego. To tam nocowali nastoletni chłopcy, którzy na co dzień trenowali w drużynach klubu CR Flamengo, którego siedziba mieści się w Rio de Janeiro. Na miejsce przyjechały służby ratunkowe. Trzech nastolatków trafiło do szpitala, w tym jeden w stanie ciężkim. Niestety, na miejscu stwierdzono śmierć 10 osób. Zginęło sześciu piłkarzy w wieku 14-16 lat, pozostałe ofiary byli pracownikami centrum treningowego.
„Smutny dzień dla brazylijskiego futbolu”
Gubernator stanu Rio de Janeiro na wieść o tej tragedii ogłosił trzydniową żałobę. Sobotni mecz z Fluminense, który jest jednym z najbardziej elektryzujących spotkań w lidze brazylijskiej, został przełożony. Wydarzenie z centrum treningowego wstrząsnęło także piłkarzami związanymi z klubem. Vinicius Junior, który w 2018 roku przeszedł z CR Flamengo do Realu Madryt, napisał na Twitterze, że „na wspomnienie nocy i dni spędzonych w centrum treningowym dostaje gęsiej skórki”. „Wciąż nie mogę w to uwierzyć i modlę się za nich. Niech Bóg ma w opiece ich rodziny” – dodał.
„Mój dzień rozpoczął się od wiadomości pożarze w centrum treningowym Flamengo – miejscu, gdzie młodzi ludzie realizowali swoje marzenia. To bardzo smutny dzień dla brazylijskiego futbolu” – napisał Pele. Informacja o pożarze wstrząsnęła także Ronaldinho. Utytułowany zawodnik, który przez rok grał we Flamengo, udostępnił czarno-białą grafikę z herbem klubu.
twittertwitter
Z drużyną, która jest jedną z najpopularniejszych ekip w Brazylii, byli związani tacy zawodnicy jak Romario, Julio Cesar, Eduardo da Silva czy Adriano.
Czytaj też:
Tragiczny finał poszukiwań Emiliano Sali. Zidentyfikowano jego ciało