Manchester City w niedzielę po raz drugi z rzędu sięgnął po mistrzostwo Anglii, potwierdzając swoją dominację na Wyspach. Drużyna prowadzona przez Pepa Guardiolę musiała jednak obejść się smakiem na arenie międzynarodowej. O triumf w Lidze Mistrzów powalczą Liverpool z Tottenhamem, a puchar Ligi Europy powędruje do Arsenalu lub Chelsea Londyn. Tym bardziej w Manchesterze pojawiają się naciski, by w końcu sięgnąć po prestiżowe trofeum i dołożyć do klubowej gabloty pierwszy puchar za Ligę Mistrzów. To może okazać się jednak trudne do zrealizowania, o czym donosi „The New York Times”.
Wykluczenie na jeden sezon?
Zdaniem dziennikarzy, angielskie władze piłkarskie i urzędnicy UEFA od miesięcy prowadzą śledztwo w sprawie „Obywateli”. Manchester City miał obchodzić Finansowe Fair Play podając zawyżone wartości kontraktów ze sponsorami. Spotkanie w tej sprawie odbyło się już dwa tygodnie temu, a decydujący głos ma należeć do byłego premiera Belgii, obecnie szefa departamentu do spraw kontroli finansowej UEFA, Yvesa Leterme'a. Orzeczenia można spodziewać się nawet w tym tygodniu.
Wciąż nie wiadomo, jak miałby wyglądać ewentualny zakaz. „New York Times” podaje, że jeśli UEFA zdecyduje się na dyskwalifikację Manchesteru City, to obejmie on jeden sezon rozgrywek. Podopieczni Pepa Guardioli prawdopodobnie mogliby powalczyć w Lidze Mistrzów jeszcze w następnych rozgrywkach, a wykluczenie dotyczyłoby sezonu 2020/2021. Wiąże się to z tym, że klub z Manchesteru powinien mieć czas na odwołanie, a kwalifikacje do przyszłorocznych rozgrywek rozpoczynają się już w czerwcu.
Przedstawiciele Manchesteru City zaprzeczają oskarżeniom i twierdzą, że nie popełnili przestępstwa. Ich zdaniem medialne doniesienia mają na celu zniszczenie reputacji klubu.
twitterCzytaj też:
Młodzieżowy mecz przerwany z powodu lądowania Black Hawka z ministrem na pokładzie. Brudziński tłumaczy i przeprasza