Jak donosi BBC, skandal dotyczy spotkań rozgrywanych w maju 2018 roku. Wtedy to „sprzedanych” miało zostać aż osiem spotkań. Zdarzenia te miały mieć głównie miejsce w niższych ligach hiszpańskich oraz spotkaniach towarzyskich rozgrywanych między drużynami z Hiszpanii a ekipami zagranicznymi. Zatrzymano już byłych i obecnych zawodników, a także dyrektorów klubów. Hiszpańskie media donoszą, że aresztowania dotyczą działaczy i piłkarzy z dwóch najwyższych lig krajowych, czyli Primera oraz Segunda Division.
W ustawianie spotkań miała być zaangażowana siatka przestępcza, której przewodził były gracz realu Madryt, Raul Bravo. Wśród zatrzymanych znaleźli się także Carlos Aranda grający w przeszłości w Levante UD i Realu Saragossa, a także Samuel Sainz Alonso grający obecnie w Getafe i Borja Fernandez reprezentujący barwy Valladolid. To własnie ostatni ze wspomnianych klubów miał być zamieszany w ustawieniu największej ilości meczów. Piłkarze i działacze zaangażowani w ten proceder czerpali korzyści finansowe ze swojej działalności.
Czytaj też:
„Franek łowca bramek” z mandatem europosła. Uszczypliwy komentarz Bońka