Legendarny piłkarz trafił do szpitala. Ugryzł go kot

Legendarny piłkarz trafił do szpitala. Ugryzł go kot

Ralf Edström
Ralf Edström Źródło:Wikimedia Commons / Frankie Fouganthin/ CC BY-SA 3.0
Ralf Edström z racji problemów zdrowotnych bardzo uważał, by uniknąć zakażenia koronawirusem. Ta sztuka jak dotąd udała się szwedzkiemu piłkarzowi, który jednak i tak trafił do szpitala. Powód był o wiele bardziej prozaiczny i na tyle nietypowy, że rozpisują się o nim media.

Ralf Edström w przeszłości ciężko zachorował, przez co konieczne okazało się usunięcie połowy płuca. 68-latek po wybuchu pandemii koronawirusa stał się więc szczególnie ostrożny, unikając zbędnych kontaktów społecznych i dbając o środki bezpieczeństwa. Mimo to w ostatnim czasie był hospitalizowany, o czym donosi „Aftonbladet”.

Wizyta w szpitalu i antybiotyk

Jak przyznał były piłkarz w rozmowie z dziennikiem,jego kot Tussen ugryzł go w stopę. Najpierw zawodnikowi podano penicylinę, ale stopa wciąż puchła. – Wyglądała jak piłka. Kuśtykałem i nie mogłem włożyć buta – przyznał Edström. Podczas teleporady zalecono mu wizytę w szpitalu, gdzie zdiagnozowano infekcję.

Emerytowany sportowiec był hospitalizowany przez cztery dni, gdzie dożylnie podawano mu antybiotyk. Terapia przyniosła oczekiwane efekty, dzięki czemu stopa 68-latka wygląda tak, jak przed ugryzieniem przez kota. Jak dodał, jest mocno przywiązany do czworonoga, który ma już 14 lat. Nie wykluczył jednak, że w przypadku kolejnego pogryzienia zdecyduje się na uśpienie pupila.

Ralf Edström – kim jest?

Ralf Edström dał się poznać m.in. dzięki występom w PSV Eindhoven, gdzie od 1973 do 1977 roku zagrał w 112 spotkaniach, zdobywając przy tym 55 goli. Grający na pozycji napastnika zawodnik reprezentował także barwy Standardu Liège czy AS Monaco, a dobra gra w klubach zaowocowała powołaniem do kadry narodowej. W niej 68-letni dzisiaj sportowiec zagrał 40-krotnie, odnotowując 15 trafień.

Czytaj też:
Joachim Loew rozstanie się z niemiecką kadrą. Szkoleniowiec podał termin

Źródło: Aftonbladet