Antoni Królewski udzielił wywiadu portalowi sport.pl, w którym zdradził, jakie są jego plany co do wejścia w świat sportu. Celebryta wyznał, że startuje on z freakową federacją MMA, a także zdradził, dlaczego podjął taką decyzję.
Dlaczego Antoni Królikowski zakłada Royal Division, czyli federację MMA?
Jak się okazuje, powstanie Royal Division to efekt jego… Frustracji. – Jestem wku******. Denerwuje mnie wojna, pandemia i to, że w mediach oraz na świecie jest coraz więcej patologii i to na wielu poziomach. Fejkowi ludzie, fejkowe newsy i fejkowe problemy. Ludzie mnie oceniają bez przerwy, więc jak tu się nie wku*****? – opowiedział.
Aktor stwierdził, że w jego federacji będzie organizował walki, które sam chciałby zobaczyć, a bohaterami zostaną ludzie, z którymi sam mógłby się identyfikować, bo mają coś do udowodnienia. – To będzie szaleństwo, ale też produkt klasy premium. Nie zobaczycie u nas patologii – dodał.
Antoni Królikowski przekaże zyski z gali MMA na ofiary wojny na Ukrainie
Królikowski zadeklarował jednocześnie, że część zysku z PPV przeznaczy na ofiary wojny na Ukrainie. – Będą walczyć ludzie, którzy pokażą światu, że prawdziwy charakter i dusza wojownika nie wynikają z posiadania przewagi w postaci karabinu – wyznał.
Aktualnie nie wiadomo, kto będzie walczył pod banderą Royal Division, ale jej założyciel zapowiada prawdziwe hity. – Jak ludzie się dowiedzą, kto będzie się bił w walce wieczoru, to wybuchnie wielki międzynarodowy skandal. I wcale nie żartuję – stwierdził.
instagramCzytaj też:
Ekspert ujawnił kulisy konfliktu w polskich skokach. „Szambo wybiło. Zawodnicy wylali wiadra pomyj na PZN”